Po trwającej 30 lat przerwie, Diane von Furstenberg powraca do projektowania biżuterii w wielkim stylu. Kolekcja, bogata w szeroką ofertę naszyjników, kolczyków, bransoletek i pierścionków, powstała przy wsparciu Haskell Jewels, z którą znana projektantka pracowała już 30 lat temu.
Frank Fialkoff, prezes i dyrektor generalny Haskell Jewels, opowiadając, jak poznała się ta para profesjonalistów, przyznaje: Randkowaliśmy! Wracając do tematu biżuterii, dodaje – wciąż tworzę doskonałe dodatki, ale ludzie pytają mnie o biżuterię „kostiumową”. Pragną pięknych naszyjników za 300 dolarów.
Ceny najnowszej kolekcji biżuterii są niemal na każdą kieszeń. Wahają się w granicach 68 a 628 dolarów. Jak dotąd, za precjoza sygnowane nazwiskiem von Furstenberg, zapłacić mogliśmy nawet do 100 tysięcy dolarów. Poza różnicą w cenie, wygląd i linia są bardzo w stylu DVF. Hitem kolekcji są „dziergane łańcuchy”, zainspirowane ruchem słynnej dżersejowej sukienki projektantki.
Każda sztuka biżuterii powstawała ręcznie z wyszlifowanych mosiądzowych łańcuchów, niklowanych w złocie w taki sposób, by wykreować różne style projektów. Inne okazy bazują na ciekawej strukturze, jak np. naszyjniki czy bransolety ozdobione wypukłym wzorem z wytłaczanej skóry. Kolorowe akcenty dodatkowo dodają charakteru – w tej roli koral, turkus czy znak firmowy von Furstenberg, ostry róż. Kolekcja pojawi się w butikach DVF i innych dodatkowych miejscach na początku lutego.
Cały proces twórczy był związany z długim zaangażowaniem i trwał ponad rok, co podkreśla Fialkoff na WWD. Kluczem był dotyk Diane każdej sztuki biżuterii. Chcę to, lubię to, tego nie lubię, to ma być niebieskie, a to zielone – dodaje. Trzeba przyznać, że ta niezwykła formuła zadziałała i biżuteria wygląda naprawdę cudownie.
Celem projektantki było wprowadzenie stosunkowo taniej biżuterii, będącej odpowiednikiem tej, którą nosi sama– ta, to wydatek 28.000 dolarów, podczas gdy jej tańsza wersja to już tylko 200 dolarów. Złoto stało się bardzo drogie, a ludzie widzą mnie zawsze z wieloma dodatkami, dlatego potrzebuję tworzyć coś, co będzie dla nich przystępne, a zarazem nie idzie na kompromis z jakością i designem. Fialkoff podkreśla, że to szansa, by przyciągnąć do Haskell Jewels zupełnie nowych klientów. Dodaje także, że z perspektywy prawdziwego kreatora, Diane jest dla niego obecnie jedną z czołowych projektantek swoich czasów.
Zobaczcie zdjęcia nowo otwartego showroomu, gdzie można zakupić biżuterię DVF. Na ścianach nie zabrakło oczywiście ostrego różu, charakterystycznego dla stylu projektantki.