Karminowa szminka to klasyka makijażu, a mimo to, niemal co sezon, święci triumfy na wybiegach. W czym tkwi jej sekret? Po pierwsze czerwone usta są synonimem kobiecości i seksapilu. Po drugie szminka w tym ognistym kolorze naprawdę potrafi zdziałać cuda! Jeśli nie jesteś przekonana, po prostu po nią sięgnij i przekonaj się sama. Gdy tylko muśniesz nią usta, od razu poczujesz się wyjątkowo, a twoja pewność siebie osiągnie maksymalny poziom!
Jak malować usta czerwoną szminką?
Pewnie dlatego tej jesieni, gdy na pokazach królują coraz bardziej kobiece, krągłe sylwetki, także nie mogło jej zabraknąć. Makijażyści zastosowali ją m.in. na pokazach Donny Karan, Karla Lagerfelda, Just Cavalli, Gianfranco Ferre czy Moschino. Co ważne, kolor w tym sezonie może być cieplejszy niż zwykle, a usta zamiast eleganckiego matu mają prawo lśnić niczym polakierowane. Jak osiągnąć taki efekt? Najprościej na szminkę nałożyć jeszcze warstwę bezbarwnego błyszczyka, lub sięgnąć po supertrwałe błyszczyki dające efekt pomadki. To rozwiązanie polecam zwłaszcza tym kobietom, które do tej pory nie sięgały po szminkę. A jeśli masz już w tej kwestii doświadczenie, lub po prostu marzysz o perfekcyjnym, ultrakobiecym makijażu, to do dzieła. Wystarczy dobrać tylko pasujący do karnacji odcień kosmetyku – jeśli nie masz pewności czy dokonałaś właściwego wyboru, zapytaj o zdanie konsultantki lub makijażystki w perfumerii. Nie zapominajmy jednak, że czerwone usta nie lubią niedoskonałości (podkreślają dosłownie każde zaczerwienienie!) i są w stanie natychmiast je obnażyć. Dlatego koniecznie zamaskuj wszelkie przebarwienia na skórze dobrym korektorem!
Czerwień na ustach
Czerwień nie lubi konkurencji. Najlepiej prezentuje się w towarzystwie wytuszowanych rzęs i ewentualnie delikatnej kreski na oku, np. w stylu lat ’60. Uwaga jednak na mocniejszy makijaż oczu, bo w połączeniu z wyrazistymi ustami może okazać się zbyt wyzywający. Warto wypróbować za to look prosto z pokazów Sophii Kokosolaki i Jaspera Conrana z mocno rozjaśnionymi brwiami (ten trend pokazał się po raz pierwszy w zeszłym sezonie). Efekt będzie znakomity – zwłaszcza u rudych i blondynek. Z kolei młode fanki “Sagi Zmierzch” lub trochę starsze wielbicielku serialu “Czysta krew” mogą nałożyć czerwoną lub burgundową szminkę opuszkami palców jedynie na środek warg jak na pokazie Rue du Mail. Efekt wampiryczny gwarantowany! Bo czerwona szminka wbrew swojemu klasycznemu rodowodowi potrafi naprawdę nieźle namieszać w urodowym świecie!
Zdjęcie główne: Launchmetrics Spotlight