Płaszcze trencze, kurtki puchówki, bomberki, spódnice maksi czy spodnie rurki? Jeszcze do niedawna prawie wszyscy mieliśmy te rzeczy w szafie, a projektanci promowali je na swoich wybiegach. Jednak teraz, po dużej intensywności i eksploatacji, na chwilę robimy sobie od nich przerwę lub nosimy w klasycznej wersji. Przekonajcie się sami!
TRENDY, O KTÓRYCH ZAPOMINAMY NA JESIEŃ ZIMĘ 2018/19
TRENCZE
Trencze co roku przypominają o sobie. Ostatnimi czasy występowały w rozmaitych odsłonach, ale odkąd Audrey Hepburn pojawiła się w beżowym prochowcu marki Burberry w „Śniadaniu u Tiffany’ego”, filmowy model okrzyknięto klasykiem. W tym sezonie zmodyfikowane wersje trenczy np. na suwak, czy z lakierowanej skóry wyraźnie zeszły na drugi, a nawet trzeci plan. Do mody powraca jednak „stary, dobry trencz” z pagonami i paskiem wiązanym w talii. Natomiast wariacje w temacie prochowców, które widzieliśmy w 2017 roku, ustąpiły miejsca szlafrokowym krojom, szerokim i dwurzędowym modelom oraz dyplomatkom.
BOMBERKI
Jeszcze niedawno silne promowane przez blogerki i modelki, takie jak Chiara Ferragni, Gigi Hadid i Maffashion, dzisiaj dyskretnie wycofały się z pokazów mody. Mowa o kurtkach bomberkach, które nosiliśmy w ubiegłym sezonie z krótkimi golfami, spodniami rurkami i modelami z dziurami zapożyczonymi z szafy zespołów grungowych np. Nirvana. W wersji casual prezentowały je Kendall Jenner, Miranda Kerr oraz Rihanna. Chociaż dzisiaj wymieniają się miejscem z kożuchami na suwak i sztruksowymi kurtkami, to wciąż do swoich sportowo-casualowych stylizacji przemyca je Hailey Baldwin.
PUCHÓWKI
Oblicze puchówek zmienili Balenciaga i Vatements na czele z Demną Gvasalią. Paradoksalnie, stały się one przeskalowane, trudne, nawet antymodowe. Efekt? Jesienią i zimą 2017/18 tak pokochała je moda uliczna, że już nie możemy spamiętać w ilu konfiguracjach nosiły je fashionistki (i to nie tylko na sportowo!). Dzisiaj klasyczne krótkie kurtki z pierzem ewoluowały w stronę oversizowych płaszczy maxi, które straciły na swojej objętości. Te bardziej eleganckie mają opływowy kształt, są spięte paskami, a ich fason odbiega od modeli kojarzonych z narciarskimi.
Co wyszło z mody ulicznej: sezon jesień zima 2018/19 (fot. East News)
RURKI
Spodnie rurki, których w latach 90. ambasadorką była Kate Moss, chociaż wciąż pojawiają się w kolekcjach sieciówek, zostają powoli wypierane przez modele z szerokimi nogawkami. Tej jesieni i zimy zamiast dopasowanych i wąskich wariantów, coraz częściej wybieramy luźniejsze fasony z wysoką talią, dżinsy typu szwedy oraz dzwony. Inspirujemy się stylizacjami Jeanne Damas, przy czym pamiątamy o tym, że spodnie mają pasować do indywidualnego typu figury i stylu. Jeśli więc rurki sprawiają, że nasza sylwetka wygląda korzystnie, nie chowamy ich na dno szafy.
SPÓDNICE MAKSI
Jesienią i zimą 2018/19 żegnamy powłóczyste spódnice maksi, a z radością witamy skórzane lakierowane modele mini w stylu Alexy Chung oraz te pokryte kratą. Wciąż swoje miejsce utrzymują fasony midi np. tiulowe, czy zwiewne plisowane, które są formą kompromisu pomiędzy krótkimi, a długimi aż do ziemi projektami. Dzięki temu, że wykonane z cieńszych tkanin i krótsze, dodają całej sylwetce lekkości.
TRAMPKI
Niskie białe trampki były jeszcze jakiś czas temu najgorętszym trendem sezonu, jednak tego tytułu nie utrzymały w najbliższym. Chociaż nosiłyśmy je do dżinsów, garniturów i spodni, to obecnie trendy w temacie butów definiujemy na nowo i sięgamy po sneakersy Balenciagi, modele z tweedu oraz trainersy, czyli przeskalowane buty sportowe w stylu lat 90.
TOPY I SUKIENKI TYPU OFF-SHOULDER
Chociaż w modzie były wielokrotnie cenione za romantyczny i dziewczęcy wyraz, zeszły z podium w sezonie jesień zima 2018/19. Koszule, bluzki i swetry typu off-shoulder zostały zdetronizowane przez modele z szerokimi rękawami i bufami, a jeśli przyjmują formę zbliżoną do dawnej to towarzyszą im tylko i wyłącznie subtelne wycięcia na ramionach lub wywinięte golfy eksponujące szyję.
POZNAJCIE TEŻ: TRENDY JESIEŃ ZIMA 2018/19 W MODZIE DAMSKIEJ
W naszej galerii przypominamy trendy, które królowały jesienią i zimą 2017/18. Chociaż niektóre z nich schodzą na dalszy plan, albo ewoluują w innym kierunku, to w modzie utrzymywały się przez kilka sezonów. Z wybranymi trendami nie żegnamy się świadomie, bo tak bardzo pasują do naszego stylu, że niezależnie od wybiegów są częścią naszej garderoby i to się nie zmieni!