Bloga prowadzi zaledwie od 2012 roku, jednak szybko stała się ważnym członkiem polskiej blogosfery. Pochodząca z Wrocławia Meri Wild to osoba o duszy artystki z głową pełną pomysłów dla której najważniejsza jest wyobraźnia. Na co dzień jest częścią bardzo zgranego duetu – Jay Wild to nie tylko jej bratnia dusza lecz także, prawa ręka w sprawach zawodowych i towarzysz podróży.
Jej styl odzwierciedla to jak czuje się każdego dnia. Jednego jest niczym „Baby” z Dirty Dancing, eteryczna i dziewczęca. Nazajutrz przypominająca Holly ze „Śniadania u Tiffaniego” – elegancka i kobieca. Cóż, jak to powiedział Wergiliusz „Niestałą i zmienną jest zawsze kobieta”. Dowiedzcie się jaka jest autorka bloga www.meriwild.com
1. Skąd pomysł na założenie bloga?
Mój blog powstał na początku 2012 roku. Jednak moja przygoda z modą i fotografią zaczęła się dużo dużo wcześniej. Przez wiele lat, a w zasadzie od dzieciństwa, byłam mocno zainteresowana robieniem zdjęć, niejednokrotnie będąc po jednej i po drugiej stronie obiektywu. Taką możliwość dawał mi aparat z samowyzwalaczem i pilotem. Z czasem byłam coraz bardziej ukierunkowana na modę, tworzenie stylizacji do własnych zdjęć i tak doszłam do punktu, w którym założyłam bloga i zaczęłam na nim wszystko publikować 🙂 Mam szczęście, ponieważ dostaję dużo wsparcia ze strony mojego chłopaka, który obecnie przejął rolę fotografa.
2. Czy blog to tylko hobby, czy dobrze płatna praca?
Dla jednych prowadzenie bloga jest dobrze płatną pracą, dla innych tylko odskocznią od tego co robi się na co dzień. Tu kwestia zarobków to bardzo indywidualna sprawa.
3. W jaki sposób zmieniło się Twoje życie od kiedy regularnie zacząłaś publikować?
Zmieniło się dosyć mocno. Uczestniczę w wielu spotkaniach i wydarzeniach, poznaję wspaniałych ludzi, a to daje mi mnóstwo energii aby dalej się rozwijać i działać. Każdy mój dzień jest bardzo intensywny.
4. Co przeszkadza Ci w blogowym świecie?
Myślę, że błędna opinia jaką ludzie wyrobili sobie o blogerkach. W każdym środowisku znajdują się osoby, które mniej lub bardziej profesjonalnie podchodzą do tego, co robią, ale w ostatnim czasie to blogosfera pojawiła się na medialnym celowniku i została poddana ogólnej krytyce.
5. Jak określiłabyś swój styl?
Mój styl jest bardzo różnorodny. Lubię zmiany i lubię być zmienna. Szpilki kocham równie mocno jak adidasy, a moim ulubionym okresem są lata 80, w których znajduję wiele inspiracji. Ostatnio skłaniam się też bardziej ku minimalistycznym, eleganckim i kobiecym zestawom.
6. Czym kierujesz się w doborze garderoby?
Wyłącznie wyobraźnią 🙂
7. Bez czego nie wyobrażasz sobie swojej szafy?
Moja szafa nie mogłaby istnieć bez podstawowych części garderoby, takich jak jeansy i koszulki. Mam ich na prawdę mnóstwo!
8. Co składa się na dobrą, zauważalną stylizację?
Dobra stylizacja to kwestia gustu. Zauważalny może być każdy, nawet najprostszy zestaw.
9. Jakie są twoje inspiracje? Czy wzorujesz się na gwiazdach filmu, estrady czy innych blogerach?
Oczywiście! moją największą ikoną mody jest Madonna z początków jej kariery. Często inspirują mnie znane osoby, piosenkarki takie jak Rita Ora, a także modelki m.in Kate Moss lub Alexa Chung. Mnóstwo inspiracji znajduję w czasopismach, na ulicach, w Internecie, książkach czy starych filmach! Bardzo inspirują lata 80’ i 90’, w związku z czym uwielbiam przeglądać zdjęcia z tamtego okresu.
10. Czy czujesz się częścią modowej blogosfery?
Jak najbardziej.
11. Jak widzisz swoją blogową działalność w przyszłości?
Obecnie moje życie kręci się przede wszystkim wokół mody, ale mam też inne zainteresowania, które w wolnych chwilach realizuję. Na przykład tworzę grafiki i ilustracje, co jest powiązane z moim wykształceniem, ponieważ skończyłam Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Ostatnio rozpoczęłam również realizować nowy projekt, jakim są buty z malowaną podeszwą.
Ogólnie mówiąc: uwielbiam to, co robię i mam nadzieję, że będę mogła to jeszcze długo kontynuować!
12. Która kobieta jest Twoją ikoną stylu?
Wspomniana wyżej Madonna, Gwen Stefani i Alexa Chung.
13. Najlepsza stylizacja w historii kina?
Chyba nic nie jest w stanie przebić doskonałego wrażenia, jakie zrobiła na mnie Audrey Hepburn w małej czarnej w Śniadaniu u Tiffany’ego.
14. Jak wygląda świat damskiej blogosfery modowej?
To całkiem zwariowany kolorowy, fascynujący świat, ale także pełen pułapek.