Krystian Lipiec jest młodym adeptem fotograficznej sztuki, który swoim fotografiom nadaje pełen surowości wyraz. W pracach posługuje się tradycyjną fotografią analogową, dzięki czemu zdjęcia zyskują na autentyczności. Na swoim blogu zamieszcza efekty współpracy z gronem znajomych – głównie emocjonalne portrety. Aby lepiej poznać niszowego fotografa, zadaliśmy mu kilka pytań.
Co Cię inspiruje?
Przede wszystkim ludzie, najczęściej wybieram ich sam. Kiedy potrafię wyobrazić sobie kogoś w danej sytuacji i czuję, że będzie idealnie pasował do świata, który wymyśliłem w głowie, to wiem, że to jest to.
Skąd pomysł na założenie bloga?
Pomysł na założenie bloga podsunęła mi moja dobra koleżanka i tak się zaczęło…
Jak określiłbyś estetykę swojej fotografii?
Lubię tworzyć klimat niepokoju, lęku. Dobrze czuję się w chłodniejszych barwach, lubię niedopowiedzenia, często łączę to z pewnego rodzaju intymnością.
Czy jesteś fotografem amatorem czy z dyplomem?
Jestem absolwentem krakowskiej Akademii Fotografii, w tym roku mam obronę dyplomu.
Kogo najczęściej fotografujesz?
Moich bliskich oraz ludzi, z którymi czuję, że będzie mi się dobrze współpracowało.
Czy Twoje fotografie dotyczą tylko tematyki modowej?
Modowej? Powiedziałbym, że z modą mają niewiele wspólnego, prędzej określiłbym to jako „para-modę”, fotografię wrażeniową czy portretową.
Na czym skupiasz się robiąc zdjęcie? Zanim naciśniesz spust migawki?
Robiąc zdjęcia muszę czuć, że to jest ten moment, ten klimat, który chcę osiągnąć, jest to o tyle trudne, że pracuję najczęściej na aparatach analogowych.
Co poradziłbyś początkującym fotobloggerom?
Ciężko jest mi coś doradzać w momencie, gdy sam czuję się początkujący, aczkolwiek wydaje mi się, że nie powinno się bezmyślnie wrzucać na bloga wszystkiego, co się zrobiło. Trzeba przede wszystkim obrać sobie jego temat, dopiero wtedy to się sprawdza. Trzeba też wiedzieć, czy charakter tego bloga jest bardziej osobisty, czy chce się go również traktować jako portfolio.
Zajrzyjcie do galerii i na blog Krystiana!