Niewiele kwestii wzbudza tak silne emocje i wprowadza tak palące podziały, jak używanie naturalnych futer.
Po jednej trony barykady stoją projektanci z zamiłowaniem i uporem lansujący je w swych kolekcjach i ich zagorzali fani lubujący się w takiej garderobie, z drugiej zaś organizacje walczące o prawa zwierząt i przeciwdziałające szkodliwym skutkom procederu pozyskiwania tego surowca dla środowiska i wykorzystywania w biznesie odzieżowym.
W związku z coraz wiekszym upowszechnieniem się tego drugiego stanowiska, wielu projektantów w geście poparcia ochrony zwierząt zdecydowało się zrezygnować z wykorzystania futer naturalnych w swych projektach. Obok Stelli McCartney, która nie używa także skór pochodzenia naturalnego, są także m.in. Tommy Hilfiger i Hugo Boss oraz liczne sieciówki, wśród których można wymienić choćby Zarę, COS, Massimo Dutti czy H[&]M. Podobny kierunek obrała polska marka Solar.
Niedawno do tego grona dołączył Giorgio Armani, który w oficjalnym oświadczeniu odciął sie od stosowania okrutnych praktyk wobec zwierząt i zadeklarował gotowość całkowitej rezygnacji z używania wspomnianego materiału na rzecz alternatywnych tkanin.
Czy era futer dobiega końca?