Cyber-beauty to już nie jest abstrakcyjne pojęcie, a rzeczywistość. W świecie urody technologia coraz częściej wiedzie prym i… dyktuje trendy. Przykład? Dbanie o skórę twarzy przy pomocy światła LED. Jeśli bacznie obserwujesz social media, z pewnością nie raz widziałaś, jak kobiety (i mężczyźni) wykonujący różne obowiązki, mają jednocześnie silikonowe, świecące kolorowym światłem maski na twarzy. Jedną z najpopularniejszych i najbardziej pożądanych propozycji są maski z metką FAQ Swiss. Czy rzeczywiście działają i są warte swojej ceny? Postanowiłam sprawdzić to na własnej skórze.
Maska FAQ™ 202 – pierwsze wrażenie
Maski LED od FAQ Swiss, marki premium spod parasola FOREO, to produkt, który kojarzy większość użytkownikom social mediów – a przynajmniej jego damskiemu gronu (ich damskie grono). Wiele osób zastanawia się jednak, czy świecące maski to rzeczywiście game changer w pielęgnacji skóry czy raczej dobrze wypromowany gadżet, który niewiele zmienia. Jak brzmi odpowiedź na to pytanie? Zdecydowałam się zbadać ten temat i postanowiłam testować maskę przez 3 ostatnie tygodnie. Do jakich wniosków udało mi się dojść?
Gdy wypakowałam z pudełka maskę FAQ Swiss już w pierwszym momencie pomyślałam, że trzymam w ręce coś wyjątkowego. I nie chodzi wcale o fakt posiadania modnego produktu, a o design i jakość jego wykonania. Minimalistyczne czarne pudełko, a w nim silikonowa maska. Jest to miła alternatywa dla plastikowych wersji, które trudniej dopasować do swojego kształtu twarzy. Poza tym jest ona przyjemna w dotyku i lekka. Dodam również, że marka zadbała o szczegóły – nawet przy zapięciu (elegancki, złoty element).

Maska FAQ Swiss, fot. archiwum prywatne
Maska FAQ™ 202 – recenzja
Design maski jest zdecydowanie na plus. A co z samym działaniem tego produktu? Cóż, w tym przypadku również wystawiam mocną 5-tkę. Zacznę od tego, że maska FAQ™ 202 oferuje różne kolory światła, dopasowane do potrzeb skóry (8 długości świateł LED, odpowiadających na różne potrzeby skóry). Czerwone lampki wspomagają walkę z drobnymi zmarszczkami, niebieskie działają na niedoskonałości i przebarwienia, zielone poprawiają koloryt i blask cery, pomarańczowe pobudza skórę fioletowe zmniejsza widoczność zmarszczek, cyjanowe uspokaja, żółte zmniejsza zaczerwienienia, a NIR działa na przebarwienia słoneczne oraz zwiotczenia (penetruje głębiej, niż czerwone światło LED). Wykorzystując najnowszą technologię maska ta skutecznie walczy z oznakami starzenia i innymi problemami cery. Brzmi imponująco, prawda?
A w jaki sposób korzysta się z tej maski? Super łatwo. Wystarczy, że w dogodnym dla siebie momencie na oczyszczoną skórę nałożysz maskę i włączysz odpowiedni program. Gdy FAQ™ 202 będzie działać, ty w tym czasie możesz oglądać ulubiony serial, czytać książkę czy wykonywać domowe obowiązki. Możesz swobodnie się przemieszczać, ponieważ maska nie ma żadnych kabli, a pełne naładowanie wystarcza na długie godziny. Dodam, że jeden zabieg trwa zaledwie kilkanaście minut. Ja używałam maskę 3 lub 4 razy w tygodniu. Pamiętaj też, by za każdym razem ją wyczyścić – np. specjalnym sprayem. Nie myj jej jednak pod bieżącą wodę.
No dobrze, a efekty? Czy rzeczywiście warto zainwestować w to urządzenie? Zdecydowanie tak. Po trzech tygodniach używania wyraźnie widzę, że skóra ma więcej blasku, a drobne przebarwienia wyblakły. Zmniejszył się też poziom zaczerwienienia. Mam również poczucie, że wyglądam na bardziej wypoczętą. A co ze zmarszczkami? W tym przypadku mogę nie być dobrym adresatem pytania. Na tym polu widzę najmniejsze zmiany, niemniej mam to szczęście, że bruzdy nie są (jeszcze) moim zmartwieniem. Z jakiego światła korzystałam najczęściej? Niebieskiego i zielonego.

fot. materiały prywatne
Maska FAQ™ 202 – co jeszcze warto wiedzieć na jej temat?
Maska FAQ™ 202 od FOREO to technologiczna perełka, które przenosi domową pielęgnację na poziom futurystycznego spa. Wyróżnia ją przede wszystkim imponująca moc – 600 punktów świetlnych emitujących aż 1000 impulsów LED na sekundę. To oznacza, że światło terapeutyczne przenika każdy milimetr skóry, a nie tylko wybrane obszary, jak w przypadku wielu standardowych masek.
Ciekawostką jest fakt, że zespół inżynierów FAQ™ Swiss pracował nad tym projektem prawie 10 lat, skanując ponad 10 tysięcy twarzy i wykorzystując AI, by stworzyć maskę, która będzie leżeć jak druga skóra. Efekt? Ultralekki, antybakteryjny silikon flexi-fit, który dopasowuje się do twarzy idealnie, zapewniając pełen komfort nawet podczas dłuższych sesji. Warto też wiedzieć, że pierwsze efekty – według badań – zauważysz już po 2 tygodniach, a po 6–12 tygodniach możesz mówić o prawdziwej metamorfozie skóry.