Imię: Ania B. (www.aniab.net)
Wiek: 24 lata
Miasto: Calgary (Kanada)
Czym się zajmujesz: Jestem part-time modelką, czasem też bawię się w stylistkę, a w ciągu dnia wykonuję mniej ekscytujące zajęcie bycia księgową dla lokalnej firmy podatkowej (dwa zupełnie odmienne światy)
Co masz na sobie: żakiet Robert Rodriguez, koszulka Talulla, spodnie i torebka Zara, buty i hustka H[&]M, zegarek Michael Kors, skórzana bransoletka CC Skye, pierścionki House of Harlow 1960
Ulubione marki: Teraz kupuje większość ciuchów w Zarze lub H[&]M, mam też swój ulubiony sklep Aritzia, gdzie od czasu do czasu wyszukam jakieś skarby. Jednak moim najwiekszym marzeniem jest ubierać się u Alexandr’a Wang’a. Uwielbiam jego projekty – są proste i „zrelaksowane” – idealne na co dzień, jak i wielkie wyjścia. Jego torby są obłędne, nie z tej ziemi!
Czym jest dla Ciebie moda: Moda mnie ekscytuje. Uwielbiam bawić się ubiorem. Gdy jestem wyciszona, stawiam na stonowaną kolorystykę i dodaje jedynie jeden charakterystyczny akcent. Ale gdy mam ochotę zaszaleć, to wybieram sobie postać i staram się odtworzyć ubiorem, że nią jestem. Tak czy inaczej, zawsze stawiam na fakt, by być rozpoznawalną, charakterystyczną i wyróżniać się w tłumie. Nie chcę być nudna!
Czego nie może zabraknąć w Twojej szafie / podstawa Twojej garderoby: Podstawą mojej garderoby są czarne jeansy i proste, białe koszulki. Uwielbiam, gdy są z viscozy, bo pięknie układają się na ciele. Te dwie rzeczy sprawiają, że codziennie mogę wyglądać inaczej. Wystarczą odpowiednie dodatki, inna kurtka, sweter i mam zupełnie inny strój.
Co Cię inspiruje: W tej chwili kocham się w latach 80-tych. Lubię ubierać się krzykliwie, a te lata stanowiły właśnie platformę ku temu. Trudno mi nawet wybrać strój bez dołączenia jakiegoś elementu z tamtych lat. Często są to postrzępione jeansy lub żakiet na poduszkach. W kwestii fryzury, pozostaję wierna klasycznemu cięciu. Z drugiej strony inspiruje mnie wszystko co francuskie – język, styl. Kocham trendy i uwielbiam je śledzić. Nieustannie się zmieniają i dają tyle możliwości odkrywania siebie.