Aktorka Gwyneth Paltrow na czerwonym dywanie pojawiła się w prostej, srebrzystobiałej sukience z wiosenno-letniej kolekcji Calvin’a Klein’a, do której dopasowała biżuterię Louis Vuitton. Tą kreacją olśniła wszystkich.
Tym większa była niespodzianka, gdy aktorka wyszła na scenę, by zaśpiewać piosenkę Coming Home ze swojego najnowszego filmu Country Strong w… kawowej sukience z cekinami z dopiero co zaprezentowanej na NYC Fashion Week jesienno-zimowej kolekcji Michael’a Kors’a. W tej stylizacji aktorka również wyglądała zjawiskowo – pojawiła się w niej na corocznym po-oscarowym przyjęciu Vanity Fair.
A Wam, która z sukienek Gwyneth Paltrow podoba się bardziej?
fot. East News