Ostatnio Fergie ogłosiła zawieszenie działalności Black Eyed Peas, zespołu, którego przez lata była wokalistką i który przyniósł jej międzynarodową popularność. Podczas koncertów piosenkarka stawiała zazwyczaj na trochę kiczowate stroje, wiadomo jednak, że scena rządzi się innymi prawami. Niestety, Fergie często myliła styl sceniczny ze stylem eleganckim, a liczba jej stylizacyjnych wpadek wciąż rosła.
Ostatnio jednak, być może za sprawą zmiany stylisty, Fergie zaczęła stawiać na klasykę, której zapewnia niebanalną oprawę. Dodatkowo, gwiazda umiejętnie podkreśla atuty swojej sylwetki, tuszując przy tym niedoskonałości. Nam wyjątkowo spodobał się zestaw Fergie z lotniska w Los Angeles, na który składały się świetne skórzane spodnie i koszula z jesienno-zimowej kolekcji domu mody Balenciaga. Wszystko jest tu dobrze przemyślane – począwszy od fryzury (wysoki kok dodaje centymetrów), a na pedicure kończąc.
Fergie doskonale przemyciła futurystyczny, kwiecisty projekt Nicolasa Ghesquière do codziennej stylizacji. Kwiecista koszula doskonale współgra z brązem skórzanych spodni, a całość tonują dodatki. Czarna torba, okulary w tym samym kolorze i delikatne beżowe sandałki nie przyćmiły całości.
Jak Wam się podoba Fergie w takim wydaniu?
fot. East News/ Fergie