Marion Cotillard przez lata przyzwyczaiła nas do swojego nienagannego stylu, który dla wielu służy jako definicja ponadczasowej elegancji. Sesje z udziałem francuskiej aktorki zawsze budziły nasz zachwyt, lecz czasem brakowało im odrobiny szaleństwa i innowacyjności. Tym bardziej ucieszyła i zdziwiła nas najnowsza sesja okładkowa pięknej Marion dla W Magazine, w której możemy podziwiać gwiazdę w zupełnie nowym, bajkowo-niepokojącym wydaniu.
Surrealistyczny edytorial Red Hot, autorstwa słynnego Tima Walkera przenosi nas do miejsca, gdzie motywy rodem z Alicji w Krainie Czarów mieszają się z mrocznymi, erotycznymi fantazjami. Odmieniona Marion Cotillard niedbale przechadza się po różanych ogrodach w towarzystwie przerażającego drewnianego żołnierzyka naturalnych rozmiarów lub wtula się w krwistoczerwoną lateksową ścianę, zza której obejmują ją tajemnicze ręce. W czarnych awangardowych kreacjach Iris Van Herpen, Dolce [&] Gabbana, Lanvin, Valentino, Chanel Haute Couture czy Gaultier Paris, wybranych na potrzeby sesji przez Jakoba K., aktorka wygląda niezwykle zmysłowo, a geometryczna krótka fryzura nadaje jej niebezpiecznej drapieżności.
Czerwień i czerń, róże i lateks, romans i mroczne pożądanie – takiej Marion jeszcze nie widzieliście!