Marilyn Monroe, Kate Moss, Charlize Theron, Pamela Anderson, Gwen Stefani, Heidi Klum, Christina Aquilera, Reese Witherspoon, Aneta Kręglicka – listę pięknych i atrakcyjnych blondynek można ciągnąć w nieskończoność. Są seksowne, pewne siebie i… doczekały się ogromnej ilości dowcipów na swój temat. Ponoć wymyślają je nocami zazdrosne brunetki. Dlaczego, tak naprawdę, warto być blondynką?
Pierwsze blondynki pojawiły się na terenach Europy Północnej dopiero pod koniec epoki lodowcowej. To kolor włosów, który pojawił się w procesie ewolucji naszego gatunku. Blondynki tak bardzo wyróżniały się z tłumu kobiet o ciemnych włosach, że to właśnie na nich mężczyźni skupiali swoją uwagę. To także w nich upatrywali swoje partnerki i przyszłe matki swojego potomstwa.
Dziś proporcje są nieco odwrócone iblondynek jest na świecie coraz więcej. Możliwe, że właśnie dlatego, nawet w Azji czy Afryce, czyli w regionach, w których blond naturalnie nie występuje, kobiety farbują włosy na różne odcienie blondu, chcąc wyróżnić się z tłumu i w dużej mierze przyciągnąć także męskiego wybranka serca.
Warto podkreślić, że na świecie jest niemal 30 milionów osób z naturalnymi fryzurami w kolorze blond. To jednak niespełna 2% ludzi na całym świecie. Może właśnie dlatego blond piękności wzbudzają tak ogromne zainteresowanie i tak wiele kobiet chce się do nich upodobnić? Być może sekret tkwi także w jasnej skórze blondynek, w której jak na dłoni widać nie tylko emocje i rumieńce, ale także choroby? Wyznawcy tej teorii uważają, że to właśnie dlatego mężczyźni tak bardzo lgną do blondynek. Kruchą istotą powinien się przecież ktoś zaopiekować. Właśnie on. Samiec.
Przeprowadzony przez brytyjskich naukowców eksperyment pokazał, że mężczyźni znacznie częściej do flirtu wybierają blondynkę, jednak jako atrakcyjniejsze uznają brunetki. Blondynki postrzegane są jako młodsze i bardziej żywiołowe niż brunetki, czy kobiety o rudych włosach.
Co ciekawe blondynki w Wielkiej Brytanii zarabiają więcej niż brunetki i posiadaczki rudych włosów. Wprawdzie tylko na tych stanowiskach, na których wygląd zewnętrzny jest ważniejszy niż kompetencje, jednak nikt jeszcze nie udowodnił, że blondynki są mniej inteligentne od pozostałych kobiet. Ważna jest natomiast dla nich akceptacja współpracowników oraz relacje z klientami. Zdają się zatem być wrażliwymi na potrzeby innych pracownikami.
I choć dowcipy o blondynkach są tymi, które rozbawiają co trzecią osobę na świecie, one same zdają się tym nie przejmować i dalej podbijają świat. Adorowane nabierają pewności siebie i z uśmiechem kroczą przez życie.
I jak? Gotowa na blond?
Na blond trzeba jednak mieć pomysł. To kolor wymagający i dobranie właściwego odcienia, który będzie współgrał z osobowością i stylem kobiety wcale nie jest proste. Na szczęście Garnier stworzył całą paletę blond odcieni, w której każda z pań z pewnością znajdzie coś dla siebie. Perłowy jasny blond, lodowy opalizujący blond, a może beżowy ciemny blond?
Jeśli masz jasną cerę i w dzieciństwie miałaś jasne włosy możesz śmiało wybrać platynowy blond. Musisz go z całą pewnością unikać, jeśli masz śniadą cerę lub lubisz mocną opaleniznę. Jasny odcień włosów sprawi bowiem, że będziesz wyglądać nienaturalnie i wręcz tandetnie. Wybierz wówczas ciemniejsze beżowe odcienie blondu. Jeśli twoja cera jest złocista i pełna piegów, a włosy jasnobrązowe zdecyduj się na miodowy blond. Pamiętaj też, że rozjaśnione włosy wymagają szczególnej pielęgnacji. Jasne kosmyki trzeba bowiem często odżywiać i nawilżać, by wyglądały zdrowo i lśniły.