Marcin Tyszka – fotograf i pasjonat mody. Robił zdjęcia najpiękniejszym modelkom na świecie. W naszej galerii namiastka dorobku artysty oraz fragment wywiadu, którego przeczytanie to obowiązkowy must read.
Czy Zdarza Ci się odmawiać współpracy przy sesjach zdjęciowych?
Oczywiście. I zdarza się to coraz częściej – tak naprawdę. Jeżeli czuję, że koncepcja mi się nie podoba, a klient wymaga czegoś, czego ja nie widzę, to staram się tego nie robić. Druga sprawa to ludzie. Jeżeli wiem, że będę się męczył z gwiazdą, nawet pracując dla bardzo dobrej gazety, albo przykładowo stylista jest trudny w pracy, to staram się tego unikać.
Czy zdarzyło Ci się ciężko pracować, a efekt w skutek nieporozumień na planie sesji był niezadowalający?
Efekt nie ma z tym nic wspólnego. Często wychodzą z tego bardzo dobre zdjęcia. Chodzi o sam sposób pracy. Moja praca jest moją pasją. Zawsze na moich sesjach jest miła atmosfera. Przy okazji pracy ludzie się dobrze bawią. Nie chcę tracić czasu na kontakt z ludźmi, którzy mieliby mi zepsuć chociażby jeden dzień życia.
Przeczytaj koniecznie obie części wywiadu z Marcinem!