Boho chic, choć zawsze obecne w naszych letnich inspiracjach i trendach, w sezonie wiosna lato 2012 nieco złagodniało. Stało się bardziej stonowane, chętnie jest zestawiana z eleganckimi elementami garderoby, inspirowanych latami 50-tymi – możemy to na przykład dojrzeć w kolekcji Burberry Prorsum, gdzie klasyczne kroje są uzupełnione wpływami etno lub u Salvatore Ferragamo, gdzie boho osiąga status luksusowy.
Jednakże wielu projektantów i marek stawia wyłącznie na ten typowo wakacyjny styl, szukając inspiracji w hiszpańskim flamenco (Emilio Pucci) oraz festiwalowym lookiem (Dsquared²). Nawiązuje do niego Oscar de la Renta (zwróćmy uwagę na szydełkowe sukienki), Missoni (etno wzory i tęczowa paleta kolorów), a także ostatnia kolekcja D[&]G (zestawianie różnych, „gryzących się” motywów).
Tak więc, nawet gdy boho znajduje się w odwrocie, można śmiało powiedzieć, że jest wiecznie żywe. I chyba nigdy nas tak naprawdę nie opuści.