Joannę Klimas śmiało można określić mianem pierwszej damy polskiego minimalizmu.
To ona bowiem, już w latach 90., kiedy do Polski zaczynała napływać wyrazista i czasami zbyt krzykliwa moda z Zachodu, proponowała swoim klientkom proste, minimalistyczne formy, stawiając przede wszystkim na wysoką jakość krojów i materiałów. Ten kierunek konsekwentnie realizuje do dziś, sprawiając, że jej kolekcje są nie tylko eleganckie, ultrakobiece i wyrafinowane, ale równocześnie bardzo uniwersalne. Mimo tego, projektantka znajduje w swoich kolekcjach miejsce na motywy bardziej awangardowe, jak chociażby te, inspirowane polską sztuką ludową łącząc je z klasycznymi, charakterystycznymi dla swojej marki fasonami.
POLECAMY: CZYM JEST NOLO? TREND NA BEZALKOHOLOWE KOKTAJLE
Joanna Klimas stanowi żywą wizytówkę swojej marki.
Jej styl to klasyczna, nienaganna elegancja, oparta na ponadczasowych krojach, formach i uniwersalnych barwach. To także maksimum kobiecości uzyskane przy wykorzystaniu elementów garderoby charakterystycznych dla męskiej szafy. Projektantka często korzysta w swoich stylizacjach z idealnie skrojonych marynarek i płaszczy, cygaretek, białych koszul czy garniturowych, oversize’owych kamizelek.
SPRAWDŹ TEŻ: CZY UNIKAĆ MINI PO 40.? TE KOBIETY POKAZUJĄ KLASĘ
Dzisiaj postanowiliśmy odtworzyć dla Was zestaw, w którym Joanna Klimas pojawiła się kiedyś na premierze filmu „Tomasz Ossoliński: Before the show”. Projektantka skomponowała swoją stylizację z pomocą czarnych spodni rurek, które połączyła z białą koszulą bez kołnierzyka, krótkim żakietem z okrągłym wycięciem przy szyi, dużą skórzaną torbą i butami typu Oxford, które kobiety „pożyczyły” z męskiej szafy. Efekt końcowy robi wrażenie i tylko potwierdza, że klasyka nigdy nie wychodzi z mody!
fot. Jakub Pleśniarski/LAMODE.INFO – Ubierz się jak Joanna Klimas
Klasa, elegancja, kobiecość – Joanna Klimas na pewno nie należy do osób lubiących jasno błyszczeć, jej styl to bardzo elegancki, kobiecy, ale stonowany, niekrzykliwy szyk. Zdecydowanie lubi chłodne połączenia kolorystyczne i naszym okiem trzyma się zasady ,,trzech kolorów”.