Marcel, Cecily, Jasmine, Iris to imiona pokaźnej gromadki maluchów, dla których Stella Tennant, top modelka ze Szkocji, porzuciła nęcący świat wielkiej mody i przerwała swoją obiecującą karierę.
Stella urodziła się w arystokratycznej rodzinie z tradycjami. Wychowała się na ogromnej farmie razem ze swoim rodzeństwem, bratem Eddy’m i siostrą Isabel. Jako córka lady Emmy Cavendish i sir Tobias’a otrzymała bardzo staranne wykształcenie. I właśnie w trakcie artystycznych studiów w Winchester School of Arts, w wieku dwudziestu jeden lat, Stella rozpoczęła swoja przygodę z modelingiem. Od tego czasu zdarzyło jej się być muzą Karl’a Lagerfeld’a, który w latch 90-tych obsadzał ją w każdym pokazie i często fotografował, kilkakrotnie pojawić się na okładkach Vogue brytyjskim, francuskim i włoskim oraz wziąć udział w niezliczonych kampaniach reklamowych m.in. marki z tradycjami, Burberry i Hermes.
Stylu uczyła się podpatrując swoją matkę chrzestną, księżną Deborah Mitford, która nauczyła ją co to znaczy dyskretna elegancja. Stella zaprosiła ją kiedyś na wspólną sesję zdjęciową, gdzie starsza pani oprócz balowej sukni miała na sobie m.in. czarno – białą kurtkę Helmut’a Lang’a i podobno wyglądała w niej przepięknie.
Modelka jest szczęśliwą żoną francuskiego fotografa, David’a Lasnet’a, którego poznała podczas sesji ze Mario Testino. David był wtedy asystentem mistrza i to nie on zrobił pierwszy krok, a Stella, która zaprosiła młodego adepta fotografii na randkę. Mieszkają razem w wiktoriańskim domu z ośmioma sypialniami i czterema łazienkami, który kupili w 2002 roku. Święta spędzają z dziećmi i labradorem o imieniu Quill na zamku w Irlandii, a sesje zdjęciowe do Vogue Stella robiła swego czasu w posiadłości swojej rodziny w Yorkshire.
Dla top modelki najważniejsza jest rodzina. Dla niej postanowiła poświęcić cały swój zawodowy dorobek, aby poświęcić czwórce swoich dzieci jak najwięcej czasu (swoją drogą kariera pani Tennant była tak owocna, że zapewniła jej właściwie już spokojny byt do końca życia). Śmieszne wydaje jej się zatrudnianie opiekunek do dzieci, bo nie wyobraża sobie, żeby ktoś obcy mógł wychowywać jej potomstwo. „Macierzyństwo to najlepsza rzecz jaka mi się w życiu przytrafiła” – mówi modelka. Pytana o to, czy tęskni za wielkim, luksusowym światem mody opowiada, że oczywiście docenia wszystkie piękne momenty i przyjaźnie z największymi w branży, ale powtarza, że to rodzina jest dla niej najcenniejsza.
Sytuacja chyba ostatnio odrobinę uległa zmianie, gdyż Stella Tennant, twarz Chanel z lat 90-tych, wraca do zawodu. Zrobiła dużą kampanię świąteczną dla marki H[&]M, w której wystąpiła ze swoimi córkami, a teraz jest twarzą wiosenno-letniej kolekcji ZARA Women. Życzymy jej kolejnych sukcesów!