Pierre Alexandre Claudius Balmain urodził się w 1914 roku w Sabaudii – południowo-wschodnim regionie Francji. Ojciec – handlarz tkaninami – osierocił go, gdy chłopiec miał zaledwie siedem lat. Matka z pomocą swoich sióstr prowadziła butik z ubraniam – mały Pierre wychował się zatem w rodzinie o głęboko zakorzenionej krawieckiej tradycji.
Pierre rozpoczął studia na wydziale architektury przy Ecole des Beax Arts, które porzucił, żeby pracować dla projektanta Edwarda Molyneux. Współpracowali w latach 1934-1939. Wojnę Pierre przeczekał w górach, w domu matki – odkładając na ten czas pasję projektowania. W 1941 roku projektant został stylistą kolejnego sławnego twórcy mody haute couture – Luciena Lelonga, u którego nauki pobierał również Christian Dior. Pod uważnym okiem Lelonga obaj młodzi projektanci szybko zaczęli prowadzić własne atelier, mając tym samym namiastkę autorskich marek i kolekcji. Praca u Luciena zaowocował długoletnią przyjaźnią pomiędzy projektantami, którzy wkrótce mieli wstąpić do szeregu legendarnych kreatorów mody.
W 1945 roku nastąpił największy w karierze Pierre’a przełom – założył własny, istniejący do dziś dom mody. Było to możliwe dzięki jego wiernej przyjaciółce, Gertrudzie Stein, której pomagał uciec z okupowanego Paryża. Nawiązała ona kontakt z nowojorską marką kosmetyczną Revlon, która pragnęła wejść na rynek europejski i chciała zainwestować we wschodzący francuski talent. Ich wybór padł właśnie na Pierre’a. Balmain zaprezentował kolekcję Jolie Madame, która stała się preludium do New Look Chrisitiana Diora. Obie linie stały się w okamgnieniu czołowym wizerunkiem mody lat 50. XX wieku.
fot. East News/ Pierre Balmain w swojej paryskiej pracowni
Zachwyt kobiet wzbudził odświeżony, zmysłowy styl, ostatecznie żegnający kojarzącą się z okrutną wojną modę lat 40. XX wieku, wylansowaną przez Amerykanki. Był to zatem zwrot o niezwykłym znaczeniu dla mody europejskiej, zwłaszcza francuskiej – kobiety z całego świata ponownie zapragnęły sukni prosto z Paryża. W 1946 roku Balmain ruszył do Stanów Zjednoczonych z serią wykładów na temat paryskiej elegancji i stylu, które głosił w klubach dla kobiet – był to strzał w dziesiątkę. Odzew był tak wielki, że młody projektant został okrzyknięty wybawcą francuskiej mody. Amerykanki masowo przyjeżdżały do Paryża na zakupy i Francja znów stała się symbolem szyku.
Pierre Balmain zmarł w 1982 roku w Paryżu, pozostawiając francuską modę – zarówno prêt-à-porter, jak i haute couture– odrodzoną i nieprzerwanie święcącą triumfy na międzynarodowym rynku. Nigdy nie zmarnował doświadczeń, jakie nabył w ciągu swego życia – o sukniach zawsze myślał najpierw w kategoriach architektonicznej konstrukcji; z domu wyniósł niemałą wiedzę o właściwościach tkanin. W domu mody Balmain, pracowali między innymi Oscar de la Renta, Gilles Defour – wcześniej przez 15 lat będący prawą ręką Karla Lagerfelda, a następnie Christopher Decarnin, który stał na czele francuskiej marki od 2006 roku, a ze stanowiskiem dyrektora kreatywnego pożegnał się kolekcją jesień zima na sezon 2010/2015.
Dzisiaj Balmain symbolizuje twórczą i innowacyjną awangardę w rockowym wydaniu. Jest to przede wszystkim ogromna zasługa Oliviera Rousteing’a – niespełna trzydziestoletniego projektanta, wcześniej współpracującego z marką Roberto Cavalli. Mając na uwadze dorobek, jaki pozostawili po sobie de la Renta, Lebourg czy Decarnin, Rousteing świetnie odnalazł się na nowym stanowisku. Od momentu przejęcia przez niego sterów we francuskim domu mody, sprzedaż zaczęła przynosić znaczne zyski, co było ogromnym sukcesem, zwłaszcza w obliczu wszechobecnego kryzysu finansowego, który nie ominął również branży mody.
fot. facebook.com/balmainparis – dyrektor kreatywny Balmain Olivier Rousteing
Rousteing wyraźnie zaczął „odmładzać” wizerunek Balmain. Wiązało się to głównie z tym, że markę mocno zaczęli promować postaci związane ze show biznesem, będący jednocześnie bliskimi znajomymi projektanta. W kampanii wiosna lato 2014 pojawiła się przyjaciółka i muza Rousteing’a – Rihanna, a niedługo potem, w projektach nowego dyrektora kreatywnego Balmain, na salonach zaczęła pojawiać się inna celebrytka – Kim Kardashian. To właśnie ona, w towarzystwie swojego męża Kanye Westa, promuje najnowszą męską kolekcję na sezon wiosna lato 2015. Twórczość Rousteing’a uwielbiana jest również przez najlepsze topmodelki. Takie przedstawicielki światowego modelingu jak Rosie Huntington- Whiteley, Jourdan Dunn czy Kendall Jenner, oprócz tego, że reklamują jego projekty w kampaniach, sięgają po nie także prywatnie.