Stukot obcasów, dudniący dźwięk maszyn do szycia, para w ruch – to bynajmniej nie nowa wersja wiersza Juliana Tuwima, a opis tego, co dzieje się w pracowni Macieja Zienia na kilka dni przed premierą jego kolekcji na sezon jesień zima 2012.
Odwiedziliśmy projektanta w Centrum Handlowym Promenada, gdzie znajduje się także jego pierwszy, autorski butik. Tam dosłownie pełną parą trwają pracę nad tym, aby wszystko było idealne. Maciej Zień to bowiem perfekcjonista w każdym calu i nie zadowalają go żadne półśrodki. Pełne ręce pracy mają zwłaszcza panie zajmujące się wykańczaniem i naszywaniem aplikacji, koraliki i cekiny będą bowiem błyszczały na wielu sukniach a’la ZIEŃ. Także krojcze i krawcowe nie mogą narzekać na nadmiar wolnego czasu – pośród modeli, które inspirowane są kalejdoskopem, znajduje się też taka część projektów zszywanych z kilku kawałków, które idealnie mają dopasowywać się do kształtu sylwetki, wymaga to niezwykłej precyzji i ogromnego doświadczenia.
Przed oczami migają nam kryształki, koronki w klasycznych beżach i czerni, ale gdzieniegdzie widać też bardziej intensywne kolory czy sportowe, casualowe kroje. Tkaniny przechodząc z rąk do rąk przez sprawne ręce całego zespołu, nabierają kształtów i zyskują na naszych oczach zupełnie nowe oblicze.
Wszystko zmienia się niczym w tytułowym kalejdoskopie, a tempo pracy jest naprawdę zawrotne!
Dzień jak co dzień – żartują współpracownicy projektanta i wpadają w dalszy wir.
fot. LAMODE.INFO/ Odwiedzamy pracownię Macieja Zienia na chwilę przed pokazem kolekcji na sezon jesień zima 2012
W salonie zamiast wiernych klientek – jak to ma miejsce na co dzień natrafiliśmy na choreograf Katarzynę Sokołowską i rzeszę przepięknych modelek, a to wszystko z racji przymiarek i próby przed pokazem, który odbędzie się już 25. kwietnia. Na podłodze rozłożone looki poszczególnych dziewcząt, a teraz czas na dopasowanie ich do odpowiednich sylwetek – trzeba zwrócić uwagę nawet na najdrobniejsze szczegóły, co przy kolekcji składającej się z około 50. modeli nie jest takie proste. Jednak, jak zdradza nam projektant: Nie każda z tych sukienek trafi na wybieg. Chcę, żeby wszystko było dopracowane w 100%, wybiorę więc spośród nich te, z których jestem najbardziej zadowolony.
Jaki ostatecznie będzie efekt? Dowiemy się już 25. kwietnia w Hotelu Hilton – również tam przygotowania trwają w najlepsze. Wszystko mamy już praktycznie dopracowane, więc jestem spokojny o sam pokaz. Jednak zawsze na chwilę przed zdarzają się jakieś nieprzewidziane wcześniej sytuacje. – tłumaczy Kamil Piechowiak – PR Manager Macieja Zienia.
Co rusz rozmowy przerywają nam telefony – przed godziną zero trwa prawdziwie gorąca linia, trzeba potwierdzać listę gości, a zdarzają się także osoby, które w ostatniej chwili chcą jeszcze zdobyć zaproszenie na pokaz.
My na pewno się tam pojawimy i zdamy Wam z niego relację! Tymczasem uchylamy rąbka tajemnicy – zajrzyjcie koniecznie do galerii i zobaczcie, co dzieje się w pracowni Macieja Zienia.