Podczas uroczystego otwarcia butiku Zień Home, mieliśmy wyjątkową okazję porozmawiania z jego twórcą, projektantem Maciejem Zieniem. Artysta opowiedział nam o szczegółach dotyczących pokazanej kolekcji mebli i akcesoriów wyposażenia wnętrz, dostępnych w nowym salonie przy ul. Mokotowskiej 57 w Warszawie.
Znajdujemy się w pięknym wnętrzu Pana projektu, pełnym oryginalnych mebli i wysublimowanych dodatków. Czy Pana zdaniem rynek w Polsce jest gotowy na luksusowe artykuły wyposażenia wnętrz?
Zdecydowałem się stworzyć tę kolekcję, więc liczę na to, że tak jest. Jeśli natomiast chodzi o profesjonalną ocenę sytuacji, prawdopodobnie trzeba byłoby zapytać o to analityków rynkowych. Ja tworzę to z miłości, ale mam także nadzieję, że będzie to miało swoje przełożenie biznesowe.
Do kogo kieruje Pan linię Zień Home?
Do wszystkich tych, którzy poszukują czegoś wyjątkowego, oryginalnego, co ma jednocześnie swoje korzenie w tradycji. Ta linia jest dla osób, które cenią polski design, podobnie z resztą jak w modzie.
Do współpracy przy tworzeniu wnętrza zaprosił Pan projektanta, Tomka Rygalika. Jak ocenia Pan efekt końcowy tej wyjątkowej kolaboracji? (w butiku Zień Home znaleźć można meble z kolekcji Diament autorstwa Tomasza Rygalika, będące dopełnieniem kolekcji Macieja Zienia. – przyp. red.)
Cenię sobie Tomka jako artystę i jestem bardzo zadowolony ze współpracy z nim. Z pewnością będziemy ją kontynuować.
Moda damska, design, projekt wnętrza samochodu Citoen DS3… w jakim jeszcze obszarze będziemy mieć szansę podziwiać Pana talent?
Ojej! Na razie może zostawmy ten temat. (śmiech) Na tą chwilę, nie będę ukrywał, mam wystarczającą ilość zajęć. Może za jakiś czas zastanowię się nad liniami ubrań dla dzieci i mężczyzn.
Świetny pomysł. A czym się Pan inspiruje w swojej pracy? Jakie jest główne źródło Pana pomysłów?
Zdecydowanie jest to Paryż – zarówno w projektach odzieży, mebli, jak i akcesoriów. Wszystkie te rzeczy mają wiele cech wspólnych, jak kolory czy tkaniny. Garderoba ma u mnie np. podszewki. Te dwie kategorie należy niejako traktować wymiennie, do wnętrz podejść jak do ubrań. Warto się tym wszystkim bawić.
Czy salon Zień Home przypomina wnętrze, w którym chciałby zamieszkać Maciej Zień?
Gdy prace wykończeniowe butiku zmierzały ku końcowi, zacząłem żałować, że się tu nie przeprowadzam. Ale moje mieszkanie urządzone jest w bardzo podobnym stylu.
W jaki sposób to wnętrze odzwierciedla Pana estetykę?
Myślę, że w projektach przejawia się moja wrażliwość na kolory i zamiłowanie do detali. Salon Zień Home jest tym, co sobie wyobrażam, myśląc o mieszkaniu – przytulne, ciepłe wnętrze, a jednocześnie z klasą i uwagą skupioną na detalach.
Kim są klienci Pana Maciej Zienia? Czy są to jedynie gwiazdy?
Moimi klientami są osoby, które po prostu kochają modę. To nie są tylko gwiazdy, które widać ubrane w moje suknie w kolorowych magazynach czy podczas uroczystych gali. To są przede wszystkich kobiety będące wierne sobie i określonej stylistyce.
Korzystając z okazji na koniec chcielibyśmy podpytać Pana o pokaz najnowszej kolekcji ubrań, który będzie miał miejsce już wrótce, bo w maju. Czy może Pan zdradzić jakieś szczegóły?
Mogę tylko powiedzieć, że kolekcja będzie nosić nazwę 180 º. Więcej szczegółów niestety nie mogę zdradzić.
Dziękujemy za rozmowę.