Łukasz Dziewic – Rudy, bo tak na niego mówią, to artysta, z ogromnym zamiłowaniem do fotografii, które odziedziczył w genach po swoim tacie, fotografie. Jak mówi – „To mój tata wszczepił we mnie zamiłowanie do fotografii, pokazał jak patrzeć na świat kadrami i to od niego nauczyłem się wielu podstawowych rzeczy”. A ponieważ fotografia była u Łukasza w domu na porządku dziennym, nikogo nie dziwi, że stała się jego pasją.
Zanim jednak zdecydował się fotografować modę, zajmował się reportażem – to właśnie ludzi chciał uwieczniać najbardziej – „Nie chciałem mieć w swojej, tak zwanej kolekcji, pejzaży, zwierząt, czy kwiatków”. Potem pojawiło się zainteresowanie fotografią mody i inspiracje fotografami takimi jak: Andreas Sjodin, Steven Meisel czy Mario Testino i w końcu sesje zdjęciowe z modelkami.
To co najbardziej podoba nam się w Łukaszu to to, że posiada niegasnące ambicje, by nieustannie rozwijać się i uczyć nowych rzeczy. Nie chce nikogo naśladować, ani robić tego, co już było – ma aspiracje, by kreować rzeczywistość w taki sposób, w jaki nikt jeszcze tego nie robił. Przy tym wszystkim zaznacza jednak, że chce pozostać sobą, a ludzi czy otoczenie przedstawić takimi, jacy są w swoim najlepszym wydaniu. Dlatego też ,przede wszystkim inspiruje go życie – codzienne sytuacje, ludzie oraz niezastąpiona dla niego muzyka czy film.
A jakie ma życzenie na przyszłość? Nam powiedział tak – „Chyba każdy fotograf marzy o tym, by w pewnym momencie być rozpoznawalnym z samego zdjęcia, bez potrzeby podpisywania go. Marzę o tym i ja”. Patrząc na dotychczasowy rozwój Łukasza, jego pokorę i ambicje na przyszłość, chyba nikt nie ma wątpliwości, że to marzenie jest jak najbardziej realne.
Portret : Wojciech Rukujżo