Klasyka jest ponadczasowa, ale przez wiele kobiet postrzegana jest za nudną. Jednak w przypadku królewskich zasad w kwestiach manicure ta nuda jest po prostu kwintesencją elegancji. Dlatego w czasach, gdy w modzie wszystkie chwyty są dozwolone, klasyczne paznokcie mogą stanowić stylowy kontrast do wszechobecnego szaleństwa. A do tego paznokcie w stylu arystokratek to element wciąż silnego trendu „old money”.
Europejskie arystokratki, w szczególności te z brytyjskiej rodziny królewskiej przestrzegają etykiety, ścisłego zbioru zasad, aby zapewnić sobie klasyczny i ponadczasowy wygląd.
Królewska etykieta manicure i pedicure
Z jednego z najstarszych zapisów królewskiego protokołu wynika, że od kobiet oczekuje się, że ich paznokcie będą krótkie i czyste, a końcówka będzie miała lekko zaokrąglony kształt. Zaś płytka pokryta będzie przejrzystym, neutralnym odcieniem różu, bieli lub brzoskwini. To samo tyczy się zasad pedicure.

fot. IG @matejanova
Chociaż neutralne odcienie są uważane za normę nie jednokrotnie członkinie rodzin arystokratycznych, szczególnie z młodszego pokolenia, wielokrotnie łamały zbiór zasad wyznaczony wieki temu.
W ramach ciekawostki dodamy, że do zasad etykiety królewskiej należą również zasady, by nigdy nie używać jaskrawych odcieni szminki, mocnego konturowania i makijażu oczu. Włosy muszą wyglądać na zdrowie i zadbane. A do tego arystokratkom nie wypada publicznie poprawiać makijażu.

fot. IG @yggtrfgfffff
Rodzina królewska, a manicure
Księżniczka Eugenia czy hrabina Wessex są jednymi z najodważniejszych eksperymentatorek w dziedzinie paznokci w rodzinie królewskiej. Obserwatorzy królewscy wielokrotnie komentowali niecodzienne odcienie lakierów, a nawet ozdoby na paznokciach. Ach, ta etykieta.
Nie trzeba szukać daleko. Chociaż królowej Elżbiety II nigdy nie przyłapano z szalonym manicure, to jedną z najbardziej ikonicznych stylizacji księżnej Diany do dziś uznawana jest jej czarna suknia Jacques’a Azagury’ego, często mylona z jej „suknią zemsty”, którą połączyła z klasyczną czerwienią na paznokciach. Jej wystąpienie na gali w Bridgewater House w Londynie w 1995 roku stanowiło odejście od królewskiej tradycji.

fot. IG @matejanova
Dekady później księżna Kate minimum dwukrotnie złamała zasady, pokazując się podczas publicznych okazji z krwistą czerwienią na paznokciach. W przypadku czerwieni nie możemy zapomnieć również o Meghan, księżnej Sussex. Ta wielokrotnie stawiała na odważne stylizacje paznokci. Jednak nawet ona, znajdując się daleko od pałacu, niemal zawsze stawia na manicure zgodny z królewską etykietą.
Królewskie paznokcie, a styl „old money”
Paznokcie w stylu „old money” są szczytem wyrafinowania. Kobiety zamieniają jaskrawe lakiery, połysk i maksymalistyczne zdobienia na czyste odcienie różu, nude, mleczną biel czy klasyczny french. Jednak ten anicure określany również „cichym luksusem” to nie tylko elegancka opcja dla kobiet w każdym wieku, ale również niesamowicie praktyczne rozwiązanie na co dzień.
Manicure, który spełnia zasady królewskiej etykiety pasować będą do wszystkiego, niezależnie od okazji. Do tego niezbyt długie paznokcie są wygodne. A na jasnym lakierze nie widać tak odrostu czy niedoskonałości spowodowanych codziennymi czynnościami.
Klasyczny manicure w stylu „royal”
Królewski manicure, tak jak mała czarna czy denim nigdy nie wyjdzie z mody. To kwintesencja ponadczasowości, która doceniana jest przez kobiety na całym świecie, nieależnie od statusu. A także marki kosmetyczne, które w ofertach lakierów do paznokci mają szeroką gamę odcieni neutralnych. Aktualnie klasyczne wersje różu czy brzoskwini urozmaicane są popielatymi akcentami, szarościami czy delikatnie opalizującym pyłem.

fot. IG @ladyydianawales
Zdjęcie główne: IG @princess_diana6 & @wright_lifestyle_london