Katalogi wysyłkowe, po brzegi wypełnione zdjęciami kolekcji niemieckich marek, w dobie Internetu odeszły w zapomnienie. Dziś z nostalgią wspominamy ten powiew luksusu i światowych trendów, jakie docierały do nas za ich pośrednictwem z zagranicy. Jednak należy przyznać, że były one bardzo praktyczne – mnóstwo produktów z różnych dziedzin, w jednym miejscu, które mogliśmy zamówić i otrzymać bezpośrednio do domu…
Tę prostą zasadę postanowiło wykorzystać Google – 16. sierpnia miała miejsce premiera najnowsza aplikacja na iPada – Google Catalogs, za pomocą której sprzedaż wysyłkowa zyskuje nowe, godne XXI wieku oblicze. Poza tym, że katalogi produktów są dostępne w formie cyfrowej, a nie jak to było do tej pory, drukowanej, to dodatkowo istnieje możliwość bezpośredniego zakupu wybranego asortymentu za pomocą jednego kliknięcia. Co więcej aplikacja umożliwia nam tworzenie własnych list, czy dzielenie się z przyjaciółmi pozycjami, które szczególnie przypadły nam do gustu. W dniu jej wprowadzenia na rynek, w ofercie było około 50 marek, których produkty mogliśmy zakupić (w tym Bloomingdale’s, Saks Fifth Avenue, Sephora), w najbliższym czasie dołączać będą następne, a Google planuje też jejintegrację ze społecznościowym portalem Google+.
Jeśli lubicie nowinki techniczne, ta aplikacja z pewnością okaże się dla Was interesująca.