To nie obecna moda na androgynizm była punktem wyjścia do stworzenia przez Karla Lagerfelda nowej linii torebek, ale zamiłowanie do niego samej Coco Chanel. Projektantka – zachęcona brytyjskim szykiem swojego ukochanego, Boy’a Capela – nosiła męskie płaszcze i przerabiała męskie koszule na damskie sukienki. Niepokorna, chłopięca postawa tkwi gdzieś zatem w duchu marki Chanel do dziś.
Bezpośrednią inspiracją dla projektów torebek Chanel Boy stały się kasetki na naboje myśliwskie, jakich używano w czasach młodej Gabrielle. Kształtem nawiązują one jednocześnie do kultowej już Chanel 2.55. Nam ich piękna klasyczna forma przypomina dodatkowo stare, oprawiane w skórę księgi. Jakich skojarzeń by nie budziły, na pewno staną się nowym obiektem pożądania!
Ceny, w zależności od rozmiaru, będą się wahać od $2500 do $4300.
fot. www.fashionologie.com, torebki Chanel Boy
A co Wy o nich sądzicie?