W poszukiwaniu nowych trendów fryzjerskich śledzimy światowe wybiegi, ale chcąc przeanalizować te tendencje, zwracamy się do naszych ekspertów z salonów “U Fryzjerów“. Sprawdźcie, jakie stylizacje przykuły naszą uwagę i jak interpretują je profesjonaliści!
1. Antyczna wojowniczka. Przywodzi nam na myśl czasy starożytnej Grecji lub Rzymu. Idealny przykład na to, jak bardzo można podkręcić fryzurę dodatkiem – akurat ta sama w sobie jest bardzo prosta, ale to właśnie nietypowa ozdoba, przypominająca wijącego się węża, dodaje całości mocy. Podejrzewamy, że niewiele dziewczyn zdecydowałoby się na taką biżuterię we włosach, jednak, jak wiadomo, trendów z wybiegów nie należy kopiować, powinny służyć nam raczej za inspirację. Na co dzień proponujemy użyć delikatniejszego dodatku albo w ogóle z niego zrezygnować. Taka fryzura będzie pasowała młodym dziewczynom o drobnej, owalnej twarzy.
Valentino (fot. East News)
2. Księżniczka Leia. Takie było nasze pierwsze skojarzenie, z tym że fryzura z pokazu Chanel bardziej jest futurystyczną wersją eleganckiej pani z biura. Zbyt odważna jak na nasze realia (chociaż z drugiej strony dlaczego nie zaszaleć…?), ale w łagodniejszej wersji byłaby odpowiednia na jakąś elegancką okazję. Do wykonania raczej tylko u fryzjera.
Chanel (fot. East News)
3. Everyday grunge. Wygląda na to, że większość dziewczyn W Polsce nosi modną fryzurę! Typowy, nieco niedbały kok, jakich teraz pełno na ulicach, tylko w nieco grunge’owym wydaniu. Idealny dla młodych dziewczyn, w niezobowiązujących sytuacjach.
Ulyana Sergeenko (fot. East News)
4. Punk girl. Przełom lat 80. i 90. Teraz bardzo hot! Pasuje jednak tylko pewnym siebie, odważnym dziewczynom o mocnym, określonym stylu. I, niestety, raczej tylko tym dość szczupłym. Niekoniecznie sprawdzi się podczas spotkania z szefem, wybralibyśmy ją raczej na imprezę. Bardzo mocny lakier będzie tu niezbędny!
Jean Paul Gaultier (fot. East News)
5. Gotycka arystokratka. U Armaniego trochę w stylu Dity von Teese i elegancko. Do zrobienia takiej fryzury idealna będzie duża falownica. Elie Saab natomiast proponuje wersję delikatniejszą, bardziej romantyczną. Obie jednak są mroczne. Cóż, na pewno nie jest to look dla szarych myszek i powinien być podkreśleniem całości stylizacji w gotyckim klimacie.
Armani Prive, Elie Saab (fot. East News)