W kolejnej odsłonie cyklu „Polki ubierają Polki”, celebrującego polskie marki stworzone z pasją i wizją przez kobiety, bierzemy pod lupę Les Chérries. Założona przez Joannę Białaszek-Woźniak, marka ta jest uosobieniem „romantycznego minimalizmu” – estetyki, która łączy miękkie, otulające formy z prostotą i naturalnymi tkaninami. To moda dla współczesnej kobiety, która ceni sobie zarówno siłę, jak i subtelność w codzienności.
W tekście przeczytacie o:
-
Filozofię i estetykę Les Chérries: Czym jest „romantyczny minimalizm” i jaką kobietę ubiera marka.
-
Odpowiedzialność i jakość: Jak marka realizuje lokalną produkcję w krótkich seriach oraz stosuje zasady zero waste.
-
Kluczowe kolekcje i bestsellery: Przegląd charakterystycznych projektów.
-
Sukces i rozwój: Informacje o dynamicznym rozwoju marki, w tym otwarciu butiku stacjonarnego.
-
Propozycje na sezon jesień-zima: Trendy i paleta kolorystyczna oraz kluczowe elementy kolekcji na chłodniejsze miesiące.
-
Osobiste typy projektantki: Jakie projekty Les Chérries najczęściej nosi sama Joanna Białaszek-Woźniak.

Joanna Białaszek – Woźniak – Les Cherries
Les Chérries w cyklu “Polki ubierają Poki”
W moim cyklu „Polki ubierają Polki” z przyjemnością eksploruję marki, za którymi stoją kreatywne wizje kobiet – takich, które wiedzą, czego potrzebuje współczesna Polka. Dziś na warsztat bierzemy Les Chérries, markę stworzoną przez Joannę Białaszek-Woźniak, która udowadnia, że moda może być jednocześnie piękna i prosta.
Les Chérries to manifest romantycznego minimalizmu, języka, który w obecnej, pędzącej rzeczywistości brzmi jak kojąca melodia. Marka celnie trafia w potrzeby kobiet szukających miękkich form, które otulają, a nie krępują. Sekretem są tu naturalne tkaniny i projekty, które szepczą, zamiast krzyczeć. To minimalizm doprawiony szczyptą romantyzmu – detalami, które robią różnicę: delikatną falbanką, intrygującym kołnierzem czy koronkowym akcentem.

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Joanna Białaszek-Woźniak stawia na jakość i świadomość – projektowanie odbywa się lokalnie, a kolekcje szyte są w krótkich seriach. To podejście, które doceniam: odpowiedzialność i czułość w procesie twórczym przekładają się na jakość, którą czuć na skórze.
Les Chérries projektuje dla kiebuty, która jest jednocześnie silna i delikatna, z rozmachem ogarnia codzienność, ale nie rezygnuje z poczucia wyjątkowości. Zdecydowanie warto mieć na oku!
Wywiad z Joanną Białaszek-Woźniak

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Jaką kobietę ubiera Les Chérries?
Les Chérries ubiera kobietę, która łączy „paryskie” miękkie gesty z pragmatyzmem codzienności: kocha subtelne falbanki, kołnierze XXL, romantyczne rękawy, ale potrzebuje rzeczy wygodnych i „do życia”. Definiujemy to jako „romantyczny minimalizm” — proste formy + detal, który robi różnicę. Wszystkie ubrania są szyte lokalnie, z myślą o kobietach, które realizują swój dzień z klasą i poczuciem humoru.
Z czego jesteś najbardziej dumna, myśląc o swojej marce?
Po pierwsze z tego, jak dynamicznie się rozwijamy i po niespełna dwóch latach obecności na rynku i w e-commerce, otworzyliśmy butik stacjonarny w Warszawie. To piękne zwieńczenie pracy całego zespołu i spełnienie mojego marzenia. A po drugie z tego, że piękno idzie w parze z odpowiedzialnością: krótkie serie, lokalna produkcja oraz mądre tkaniny — bawełna, tencel™/lyocell, wełna i recykling. Do tego projektowe zero waste (np. kołnierzyki z resztek) i opakowania bez plastiku. To moda, która „dobrze wygląda i dobrze działa”.

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Co można znaleźć w kolekcjach brandu?
Projekty w stylu romantycznego minimalizmu, czyli proste kroje, ale z twistem: sukienki i spódnice, koszule z kołnierzami XXL i topy, signature longsleeve’y (Paloma), T-shirty, a także kurtki i akcesoria – charakterystyczne kołnierzyki, które są z nami od 1,5 roku.
Czy w Les Chérries jest jakiś bestseller, który wznawiany jest od lat?
Longsleeve PALOMA w paski. To znak rozpoznawczy marki: miękka bawełna, dzwonkowe rękawy wykończone mereżką i „paryski” vibe. Wraca sezonowo w nowych odsłonach kolorystycznych i niezmiennie ląduje w bestsellerach. Podobnie jest z dziewczęcą koszulą MATHILDE o kroju oversize z romantycznym kołnierzem oraz kołnierzykami, które miały już kilkanaście wcieleń.

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Jaki element kolekcji spodobał się Polkom najbardziej?
Paloma, która „od razu skradła serca” Klientek i stała się viralem społeczności, koszula z kołnierzem (biała i w odcieniu magenty), a także kołnierzyki i akcesoria zero-waste szyte z resztek — małe rzeczy, które budują look w sekundę i wpisują się w świadome wybory.
Ze swoją metką najczęściej nosisz?
Trudny wybór, uwielbiam wszystkie projekty z metką Les Chérries. Ale najczęściej jest to bluzka ELLA w marynarskie paski na co dzień — do dżinsów i rozszerzanej spódnicy oraz bomberka, której mieliśmy już kilka wariacji kolorystycznych. I nie mogę zapomnieć o czarnej, wygodnej sukience, która często towarzyszy mi od rana do wieczora Proste przepisy na efekt ‘wow’ bez nadęcia.

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Jesienno-zimowe propozycje to przede wszystkim?
Warstwowanie w duchu soft tailoringu: longsleeve’y PALOMA jako baza, miękkie bawełny (t-shirt z koronką ALICE), kobiece sukienki z przyciągającymi oko detalami, do tego okrycia wierzchnie jak kurtka MILKA. Paleta: ciepłe, „czekoladowe” tony, odcień kawy latte, a także smakowita oberżyna, które ocieplają minimalizm i dobrze grają z bielą oraz jeansem.
Co jest Twoim największym ulubieńcem z najnowszej kolekcji?
Sukienka VIVIANNE w odcieniu czekolady— współczesna romantyczka, która pracuje od rana do wieczora — oraz spódnica GLORIA, bo jednym ruchem buduje proporcje i „robi stylizację.

Projekt Les Cherries /fot. materiały prasowe
Gdzie można znaleźć projekty Les Chérries (adres sklepu, www, etc.)
Butik flagowy znajduje się przy ul. Koszykowej 20 w Warszawie online zapraszamy na stronę Lescherries.com, a także nasze projekty obecne są w gdańskim concept storze SiS Concept.
Zdjęcie główne: materiały prasowe
