Są momenty, kiedy nawet najbardziej ekstrawertyczna gwiazda potrzebuje ciszy. Robbie Williams – artysta, którego głos był tłem dorastania całego pokolenia lat 90. – postanowił dać temu uczuciu formę. Zamiast kolejnego hitu, stworzył więc fotel. Introvert Chair, bo to o nim mowa, zaprojektowany został dla tych, którzy czasem chcą po prostu odetchnąć. Dodam, że to pierwszy raz, gdy ten brytyjski artysta wchodzi do świata designu. Co warto wiedzieć na temat jego projektu? Już piszę…
Z artykułu dowiesz się:
- Kim jest Robbie Williams i dlaczego jego decyzja o wejściu w świat projektowania wnętrz to coś więcej niż chwilowa zachcianka celebryty.
- Czym jest Introvert Chair – jego pierwszy mebel, który łączy sztukę, komfort i emocje.
- Co wyróżnia ten projekt na tle innych luksusowych mebli i dlaczego nie każdy będzie w stanie wkomponować go we własne wnętrze.
- Jakie inne gwiazdy próbowały swoich sił w designie – od Brada Pitta po Gwyneth Paltrow.
- I wreszcie: czy warto zapłacić ponad 4 tysiące dolarów za fotel, który jest raczej emocjonalnym doświadczeniem niż zwykłym miejscem do siedzenia.
Kokon, który otula i chroni
Nie bez powodu nazwano go Introvert Chair. Już sam wygląd przywodzi na myśl bezpieczne gniazdo – miękkie, zaokrąglone, ciepłe. Fotel został tapicerowany luksusową mieszanką wełny, alpaki i bawełny, która otula ciało jak ulubiony koc w zimny poranek. Każdy detal zaprojektowano z myślą o tym, by wyciszyć, spowolnić i odgrodzić od nadmiaru bodźców.
Robbie Williams przyznał, że chciał stworzyć „przestrzeń, w której można się schować przed światem”. Nie jest też tajemnicą, że każdy egzemplarz dopracowano ręcznie, a innowacyjna technika 3D quilting sprawia, że tkanina wygląda jak rzeźbiarska faktura – delikatna, a jednocześnie solidna. Dopełnieniem projektu są opcjonalne poduszki i charakterystyczny Security Blanket – miękki, dopasowany koc, dzięki któremu każdy może stworzyć swój własny mikroświat.
Introvert Chair to coś więcej niż miejsce do siedzenia – to nastrój, w który się chcemy wprowadzić. W świecie, który nie zwalnia, często pragniemy chwili wytchnienia, a ten fotel daje dokładnie to. Jego miękka tkanina i otulające kształty tworzą azyl, w którym można odetchnąć i po prostu być – podkreśla gwiazda muzyki.

fot. Imoooi.com
7 rzeczy, które zawsze znajdują się w stylowych pomieszczeniach. Sekret harmonii i smaku
Design premium, cena też
Introvert Chair jest już dostępny w ofercie marki Moooi – zarówno w butikach, jak i online. Cena jednego egzemplarza to 4 395 dolarów, czyli około 20 tysięcy złotych. Poduszki sprzedawane są oddzielnie, co daje możliwość pełnej personalizacji. Czy sama kupiłabym ten mebel? Nie będę ukrywać – fotel zachwycił mnie umiarkowanie. Na plus zaznaczę na pewno obłe kształty, miękką formę i subtelną elegancję. Doceniam także jakość i kunszt wykonania i rozumiem, że to produkt premium. Jednak mam poczucie, że Introvert Chair nie jest łatwy do wkomponowania w każde wnętrze. To mebel, który potrafi zdominować przestrzeń i wymaga odpowiedniego kontekstu. Nie wszędzie będzie pasować, ale tam, gdzie znajdzie swoje miejsce, z pewnością stanie się centralnym punktem pomieszczenia.

fot. IG @moooi
Kiedy gwiazdy zamieniają scenę na studio projektowe
Robbie Williams to nie jedyny artysta, który dał się porwać światu designu. Brad Pitt kilka lat temu zaprojektował własną linię mebli we współpracy z Frankiem Pollaro, tworząc luksusowe stoły i łóżka w duchu art déco. Lenny Kravitz od dawna prowadzi swoje studio Kravitz Design, a jego projekty można zobaczyć w hotelach na całym świecie. Z kolei Gwyneth Paltrow, założycielka marki Goop, współpracowała z ekskluzywnymi producentami mebli, tworząc limitowane kolekcje, które rozchodzą się w kilka dni.
To trend, który z roku na rok przybiera na sile – gwiazdy, które przez lata kreowały emocje na scenie, dziś przenoszą swoją wrażliwość na przedmioty codziennego użytku. I choć efekty bywają różne, w jednym są zgodni: design to kolejna forma opowieści o sobie.
Przestarzałe trendy, którym architekci dają zielone światło. 8 wnętrzarskich powrotów
