Logotyp serwisu lamode.info

WYWIAD Z IZABELLĄ SCORUPCO – TWARZĄ NOWEJ KAMPANII MARKI KAPPAHL

Przeczytajcie wywiad z jedną z najpiękniejszych Polek, która właśnie została twarzą kolekcji „Wear it like a Star” marki KappAhl.

WYWIAD Z IZABELLĄ SCORUPCO – TWARZĄ NOWEJ KAMPANII MARKI KAPPAHL 15904 122236

Izabella Scorupco to jedna z niewielu Polek, którym udało się zrobić karierę również za granicą. Nic dziwnego – jest uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet w Szwecji. Do tego jest spełnioną matką oraz niesamowicie zdolną aktorką. W ekskluzywnym wywiadzie z gwiazdą przeczytacie nie tylko o wyjątkowej współpracy ze światowej sławy fotografem Terrym O’Neillem, ale też o stylu i mieszkaniu w Los Angeles. Zapraszamy do lektury!

 

 

Co spowodowało, że postanowiłaś wziąć udział w jesiennej kampanii KappAhl?


To była dla mnie bardzo oczywista i naturalna decyzja. Wychowałam się w Szwecji, a KappAhl jest jedną z tamtejszych największych sieci odzieżowych. Poza tym już kilka razy współpracowałam z tą marką, np. przy okazji kampanii ”The Bond Girls” wraz z Britt Ekland oraz Maud Adams ok. 10 lat temu. Później brałam udział w  kolejnej dużej akcji promocyjnej “What a big party” z Anitą Ekberg i Lill Lindfors oraz wieloma innymi gwiazdami. Muszę przyznać, że to ekscytujące być częścią tak dużych przedsięwzięć.

 

 

Jak opisałabyś kolekcję KappAhl, którą pokazujesz w kampanii?

 

Opisałabym ją jako bardzo luksusową. Czuję się bardzo szczęśliwa, mogąc być częścią tej kolekcji, bo jest ekskluzywna, z pazurem i bardzo rock’n’rollowa, prawie jak z mojej prywatnej garderoby. Kiedy zobaczyłam kolekcję na początku sesji, miałam wrażenie jakby KappAhl zakradł się do mojej szafy, ponieważ ubieram się dokładnie w takim stylu. Uwielbiam modę z pazurem w kolorze czerni, zwłaszcza w połączeniu z dżinsami rurkami czy eleganckimi garniturami. To trochę klimat jak ze Studio 54. To jak powrót do  lat 70. i 90. i połączenie ich z obecną modą. Bardzo na luzie, a jednocześnie z pazurem.

 


Czy masz ulubioną rzecz z tej kolekcji?

 

Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ cała kolekcja jest piękna. Jeśli musiałabym wybrać jedną albo dwie rzeczy, prawdopodobnie byłaby to bluzka z długimi frędzlami, która wygląda bardzo vintage, zakochałam się w niej. Lubię łączyć ze sobą nowe ubrania, te od najwyższej klasy projektantów oraz w stylistyce vintage, więc to jeden z moich wybrańców. Ale jest też piękna, długa czarna sukienka z rozcięciem. Wszystkie produkty są wspaniałe, trudno wybrać ten jeden, ale jeśli już miałabym wybrać, to zdecydowanie tę narzutkę z frędzlami.

 

 

 Jak pracowało Ci się z Terrym O’Neillem?


Jak można w jednym zdaniu opisać pracę z Terrym O’Neillem, który jest naprawdę żywą legendą? Trudno nazwać go legendą, bo jest pełen życia i młody duchem, wspaniały, życiowy i hojny. Ale jeśli spojrzeć przez pryzmat jego zdjęć, miałam wielkie szczęście, że mogłam z nim pracować. Po raz pierwszy pracowaliśmy razem przy filmie James Bond “The Golden Eye”, do którego przygotował większość plakatów oraz zdjęcia zza kulis. Pracowałam z nim zatem wcześniej i wspaniale było znów spotkać się przy pracy, tym razem przygotowując kampanię dla KappAhl. To jest po prostu wspaniałe, zapiera dech w piersiach, jego zdjęcia można oglądać w nieskończoność.  Mam dwa albumy z jego zdjęciami w domu już od wielu lat. Gdybym tylko mogła być muchą na ścianie podczas sesji zdjęciowych z Davidem Bowie, Liz Taylor, Sophią Loren czy Brigitte Bardot, to niewiarygodne. Tak naprawdę dziś nie ma już takich fotografów. Jest jednym z nielicznych żyjących fotografów, który miał okazję pracować z tyloma pokoleniami gwiazd, polityków, gwiazd rocka, gwiazd filmowych. Widział to wszystko, był częścią wydarzeń historycznych, występów The Beatles. Poważnie, to jest szalone. I rzeczywiście mam dreszcze, bo to jest historia, stajesz się częścią historii.

 


Które z ikonicznych zdjęć/portretów Terrego O’Neilla podobają Ci się najbardziej?

 

Ponownie pytanie, na które trudno odpowiedzieć, bo czy można wybrać tylko jedno zdjęcie Terry’ego? To nie jest możliwe. Jako fanka Davida Bowie powinnam wybrać właśnie jego zdjęcie, bo był i zawsze będzie moim bogiem. Jednak to zdjęcie Brigitte Bardot z papierosem w ustach, na którym po prostu stoi, jest niesamowite, więc chyba właśnie to bym wybrała.

 

 

Co będziemy nosić jesienią, jak uważasz?

 

Myślę, że kobiety skorzystają z możliwości łączenia krótszego żakietu czy kurtki z czymś dłuższym. Lubię skórzane spodnie, obcisłe dżinsy, dopasowany look z luźnymi butami, a do tego cienka rozpięta kurtka czy kimono-top. Ładny kapelusz będzie „kropką nad i” takich stylizacji. Ogólnie rzecz biorąc – wszystko co wygląda ekskluzywnie i jest połączeniem ubrań z pazurem ze stylem vintage. To właśnie można znaleźć w najnowszej kolekcji marki KappAhl.

 

 

Czy mogłabyś podzielić się z nami swoją najlepszą radą dotyczącą urody?

 

Znam wiele dobrych porad dotyczących urody z racji mojej długoletniej już obecności w branży mody, czyli pracy z wieloma makijażystami, modelkami i aktorami. Najważniejszy jest sen, a tego zawsze mi mało, bo sama jestem nocnym markiem. Gdzieś tam w środku marzy mi się bycie gwiazdą rocka, którą nie jestem. Zaczynam pracować o 23, moje komórki zaczynają wtedy funkcjonować, odpisuję na e-maile, pracuję kreatywnie i piszę. Rano muszę odwieźć dzieci do szkoły o godzinie 6 rano, więc nie mam czasu na sen. Ale to właśnie sen i picie dużej ilości wody są najważniejsze dla kobiety.

 

Jedna z kolekcji, w której zostałaś sfotografowana, to kolekcja „Party”, czy często bywasz na imprezach w Los Angeles?

 

Z pewnością mieszkam w zagłębiu przyjęć dla celebrytów – premiery odbywają się co tydzień,  jest pełno modnych restauracje. Nie jestem jednak zbyt aktywna, jeśli chodzi o bywanie na wszelkich przyjęciach. Lubię kolacje, lubię dobre restauracje, a w Los Angeles mamy całkiem sporą szwedzką „kobiecą mafię”. Razem z moimi szwedzkimi przyjaciółkami staramy się spotykać co drugi tydzień w 10-15 dziewczyn na fajnej kolacji, co daje mi większą przyjemność niż chodzenie na przyjęcia dla celebrytów. Nie lubię chadzania na imprezy, na których nie za bardzo wiesz co ze sobą zrobić. Czuję się z tym niewygodnie.  

 

 

 Czy Hollywood jest glamour?


Hollywood może być czymkolwiek zechce. Pewnie wiele osób wyobraża sobie moje życie jako pełne blichtru. Jednak w porównaniu do wielu moich przyjaciółek, nie jest w stylu glamour. Po części jest to świadomy wybór. Miałam tyle przepychu na początku mojej kariery, że nie chcę powiedzieć, że mnie to zmęczyło, ale nie do końca ten sposób życia wyrażał mnie samą. Więc, czy Hollywood jest glamour? Z pewnością jest bardzo glamour jeśli tak wybierzesz, ale jest przede wszystkim ogromnym miastem. Masz tutaj wybór, by żyć życiem jakim zechcesz.  

 


Co jest glamour dla Ciebie?


Glamour to dla mnie Terry O’Neill. Patrząc na jego stare zdjęcia, to jest prawdziwy glamour. Uważam, że nie ma już tego blichtru lat 30. czy 40. Nie będzie już drugiej Audrey Hepburn, czy Sophii Loren. W innym sensie tak, ale mam wrażenie, że gdy nasze gwiazdy są glamour, to jakby grały gwiazdy filmowe lat 60. czy 70. Dla mnie glamour to czerpanie przyjemności z życia z kieliszkiem dobrego wina. To jest glamour.

 


Czym różni się bycie modelką od bycia aktorką?


Bycie aktorką, niezależnie od trudności danej roli, jest dla mnie zawsze łatwiejsze, ponieważ ukrywasz się za bohaterem. Nie trzeba bronić własnej emocjonalności, ponieważ jesteś kimś innym. Więc jest to dla mnie nieco łatwiejsze. Uważam, że wielu aktorów staje się aktorami, ponieważ są nieco nieśmiali, mają problemy z poczuciem własnej wartości lub nie potrafią w pełni wyrazić samych siebie będąc sobą. Bycie aktorem to w pewnym sensie chowanie się za kimś innym. Bycie modelką to najczęściej, szczególnie w ostatnich latach, bycie zatrudnianym jako Izabella, osobowość. Stawia to duże wymagania, ponieważ czuję, że muszę pokazać siebie taką, jaką widzą mnie inni, jaką sama siebie widzę. Nawet jeśli czasem może być trudno wejść w czyjąś rolę i tak jest to łatwiejsze, ponieważ się nie martwisz, bo to nie ty. Takie to proste.

 

podobne artykuły