REKLAMA
Logotyp serwisu lamode.info
REKLAMA

POKAZ GOSIA BACZYŃSKA PRE COLLECTION 2012 – W GOSI MAGICZNYM DOMU…

Przedstawiamy relację i zdjęcia z pokazu najnowszej kolekcji Gosi Baczyńskiej – Pre Collection 2012.

POKAZ GOSIA BACZYŃSKA PRE COLLECTION 2012  – W GOSI MAGICZNYM DOMU… 5476 129714
REKLAMA

Podwórko w sercu Starej Pragi, ze wszystkich stron otoczone kamienicami z czerwonej cegły, w chłodny piątkowy wieczór nagle stało się sceną niezwykłego wydarzenia. Tym wydarzeniem był pokaz kolekcji Gosi Baczyńskiej, który projektantka zatytułowała Pre Collection 2012.

 

Stworzona na bazie kolekcji inscenizacja zabrała publiczność w modowy świat pełen dystansu i humoru, osadzony gdzieś w połowie lat 60. XX wieku. Bowiem Baczyńska, zafascynowana modą retro oraz vintage, postanowiła dodać tu coś od siebie. Wszystko zaczyna się od chłopaka siedzącego na dachu i bawiącego się piłką. Nagle otwierają się drzwi i wybiega przez nie modelka ze związanymi sznurkiem pakunkami, za nią kolejna – niesie bukiet kwiatów. Jeszcze inna – Tola Szlagowska – niczym rozkapryszone dziecko skacze po łóżku, włazi na krzesło i rzuca papierowymi samolocikami. Małgorzata Niemen idzie pewnym krokiem i potyka się tak przekonywająco, że publiczność wstrzymuje oddech, akrobata staje na głowie, młoda para całuje się namiętnie, a czarnowłosa, pulchna dziewczyna – łudząco podobna do samej projektantki, ze znudzoną miną wkłada cienki jak pajęczyna szlafroczek do pralki…

 

Piękny, pełen ironii spektakl oddawał – jak nam się wydaje – burzliwy proces twórczy. Nazwa Pre Collection zastosowana została zupełnie celowo – zupełnie jakby Baczyńska mówiła nam „to się dzieje tylko w mojej głowie”. Motywów jest bowiem kilka i są pomiędzy sobą dosyć luźno powiązane – z jednej strony mamy zachwycające wariacje na temat kimona, z drugiej – skórzane sukienki. Natomiast precyzyjne w formie lata 60. projektantka przeciwstawiła rockowym koronkom.

 

Niedopowiedzenia są jednak mocną stroną – zarówno kolekcji, jak i samego pokazu. Choć przypuszczamy, że projektantka co do samego performance zainspirowała się pokazami Ani Kuczyńskiej i Zuo Corp., to udało jej się stworzyć coś własnego, co jeszcze wyżej stawia poprzeczkę kolejnym tego typu wydarzeniom modowym. Same projekty nieco zginęły w natłoku postaci poruszających się „scenie” i trudno było skupić się wyłącznie na nich. Być może o to właśnie chodziło – by pokazać, że mody nie należy brać zupełnie dosłownie, że nie trzeba jej się nazbyt przyglądać, że warto wpuścić doń odrobinę poczucia humoru. Wówczas jest przecież znacznie ciekawiej…!

 

Zakupy na Lamode

podobne artykuły

REKLAMA