Warto odwiedzić
Logotyp serwisu lamode.info

OTWARCIE SHOWROOMU TREND

Hubert Łusiak wraz z Iloną Felicjańską wspólnie otworzyli w Warszawie showroom Trend – pierwsze dostępne w nim marki to Annie P i Takeshy Kurosawa.

OTWARCIE SHOWROOMU TREND 4352 130534

Hubert Łusiak prowadził niegdyś w Mrągowie butik o nazwie Trend, w którym można było dostać praktycznie nieznane w Polsce ubrania marki Takeshy Kurosawa. Postanowił swoje zamiłowanie i pracę przenieść się do Warszawy, gdzie 12 lipca 2011 zainaugurowano najnowszy projekt – showroom Trend. Z początku będą w nim dostępne ubrania marek Annie P i wspomnianego Takeshy Kurosawa

 

Otwarcie odbyło się hucznie. Wyjątkowa lokalizacja na podwórku jednej z kamienic u zbiegu ulic Mokotowskiej i Pięknej, świetnie oddaje tak alternatywną, chłopięcą modę Takeshy Kurosawa, jak i wytworną elegancję Annie P. Wśród zaproszonych gości pojawili się Jarosław Jakimowicz, Anna Samusionek, Izabela Trojanowska, Olga Bończyk, Wojciech Witczak i Bogna Sworowska, Tomasz Jacyków, Anna Męczyńska i Robert Krupiński. Panie podziwiały i mierzyły kolekcję Annie P, panowie natomiast – Takeshy Kurosawa.

 

Bardzo chcę sprowadzać do Polski moje ulubione marki, które prawie nikomu w naszym kraju nie są znane. Takeshy Kurosawa oraz Annie P właśnie do takich należą. Docelowo planujemy rozwinięcie sieci butików, opartej na franczyzie oraz rozległy sklep multibrandowy. Jakie marki się w nim znajdą, nie zdradzę. Mogę jedynie powiedzieć, że za granicami naszego kraju większość z nich ma status kultowych – opowiadał podczas imprezy Hubert Łusiak.

 

Pomysł na butik jest dziełem Huberta. Jak wam na pewno wiadomo, Hubert pochodzi z Mrągowa – tam bardzo długi czas miał butik o nazwie Trendopowiadała obecna podczas otwarcia Ilona Felicjańska –  Między innymi dostępne były tam ubrania Takeshy Kurosawa i wiele innych marek. Dziś jednak Mrągowo jest trochę za małe na to, by być ośrodkiem mody. Zdecydowałam się więc pomóc Hubertowi założyć showroom tu, w Warszawie. W modzie pociąga mnie to, że dziś właściwie każdy może wybrać coś dla siebie – a zaprezentowane tu marki dają nam taką możliwość. Nie musimy wszyscy chodzić w legginsach czy dzwonach, niezależnie od tego jak w nich wyglądamy. Bardzo lubię też fakt, że coś, co na początku wydaje nam się „nie do założenia” po pewnym czasie staje się niezbędne w naszej garderobie – tak było z biodrówkami, rurkami, butami z okrągłym lub spiczastym czubkiem… To mnie fascynuje.

podobne artykuły