Logotyp serwisu lamode.info

OLA RUDNICKA W EDYTORIALU „NEW YORK DOLLS” DLA WRZEŚNIOWEGO W MAGAZINE

Późne lata 60., klimatyczny Nowy Jork i Ola Rudnicka w towarzystwie Esmeraldy Seay-Reynolds. Zobaczcie najnowszy edydtorial Boo George’a dla wrześniowego wydania W Magazine.  

OLA RUDNICKA W EDYTORIALU „NEW YORK DOLLS” DLA WRZEŚNIOWEGO W MAGAZINE 15242 122670

To, że Ola Rudnicka idealnie czuje się w stylistyce retro, udowodniła już przy okazji sesji „Groupie Tour” autorstwa Camilli Åkrans dla sierpniowego Vogue China. Tym razem, wrześniowym numerze W Magazine (w którym, swoją drogą, ciężko doszukać się słabej sesji!), Polka pozuje na ulicach Nowego Jorku w towarzystwie Esmeraldy Seay-Reynolds, a za obiektywem stanął genialny Boo George.

 

Jak przyznaje pomysłodawczyni edytorialu, stylistka Giovanna Battaglia, inspiracją były dla niej okładka, popularnego w latach 60. magazynu Life, autorstwa Vernona Merritta III i sesja „The Young New York Look”. Ta, idealnie odzwierciedla ulice Nowego Jorku, które przepełnione były sylwetkami, wyraźnie zaakcentowanymi przez rozkloszowane mini spódnice, dopasowane golfy, skórzane kurtki, płaszcze typu pea coat, kapelusze z wielkim rondem, czapki z daszkiem czy lakierowane oksfordy.

 

Battaglia idealnie przeniosła klimat tamtych czasów, których estetykę także odzwierciedlają choćby kultowe „Powiększenie” Antonioniego czy styl Nancy Sinatry, ubierając modelki w projekty takich marek jak Diesel, 7 For All Mankind, 3.1 Phillip Lim, Diane von Furstenberg, See by Chloé, Emporio Armani, Max Mara czy H[&]M.

 

Sesja „New York Dolls” udowadnia, że stylistyka retro ciągle jest jednym z najbardziej inspirujących motywów. Wystarczy tylko spojrzeć na najnowsze kampanie Saint Laurent Paris, Valentino czy Gucci. Bez względu na to, czy bierze się to z przekonania, że moda w tamtych czasach kojarzyła się z czymś więcej niż same ubrania, lub, że dorobek tworzących wówczas projektantów jest na tyle cenny, że ciągle warto go odtwarzać, jedno jest pewne – to wszystko nadal wygląda bardzo dobrze i nadal chcemy to oglądać. 

podobne artykuły