Warto odwiedzić
Logotyp serwisu lamode.info

MEDYCYNA ESTETYCZNA – NIE SPECJALNOŚĆ, A UMIEJĘTNOŚĆ!

Efektywność zabiegów to umiejętność ich doboru poparta wiedzą i doświadczeniem. O podejściu do pacjenta i skuteczności zabiegów rozmawiamy z Dr Nauk Medycznych i Dermatologii i Certyfikowanym Lekarzem Medycyny Estetycznej i właścicielką Gabinetu Kosmetyki Lekarskiej Bella, Panią Magdaleną Łopuszyńską.

MEDYCYNA ESTETYCZNA – NIE SPECJALNOŚĆ, A UMIEJĘTNOŚĆ! 5415 129760

Czym Gabinet Kosmetyki Lekarskiej Bella wyróżnia się na tle innych?

 

Przede wszystkim tym, że jest to najstarszy gabinet medycyny estetycznej w Warszawie. Istnieje już od 15 lat, a jego właścicielem jest Dr Nauk Medycznych i Dermatologii i Certyfikowany Lekarz Medycyny Estetycznej, Magdalena Łopuszyńska – osoba nieprzypadkowa i właściwy człowiek na właściwym stanowisku. W dzisiejszych czasach każdy posiadający pieniądze człowiek może otworzyć gabinet – zaaranżować piękne wnętrza, kupić wspaniałe urządzenia, które na jakiś czas przyciągną klientów, ale niestety ten człowiek, który nie ma nic wspólnego z dermatologią i medycyną estetyczną, nie będzie mógł nigdy zatrudnić wykwalifikowanych osób i nie będzie w stanie kontrolować ich działań, gdyż zwyczajnie się na tym nie zna. Dlatego gabinety powinni tworzyć ludzie, którzy posiadają do tego odpowiednie przygotowanie, bo jego brak może być tragiczny w skutkach dla pacjentów i całego środowiska. Często jestem świadkiem przypadków powikłań po nieodpowiednio wykonanych zabiegach.

 

W naszym gabinecie, choć istnieje już tyle lat, na konsultację do mnie czeka się około 3 miesięcy – to wiele wyjaśnia. Pracując po 10-12 godzin dziennie, nadzoruję wszystko, co się dzieje, dbam, by nasi pacjenci czuli się bezpiecznie.

 

 

Z jakich osiągnięć jesteście Państwo najbardziej dumni? Co sprawiło, że jesteście Państwo jednym z najbardziej znanych gabinetów w Warszawie?

 

Ciągle szkolimy nasz zespół, na bieżąco wprowadzamy wszystkie nowości, a zapisy do nas, jak już wspomniałam, są na kilka miesięcy naprzód – to główne powody do dumy. Nie potrzebujemy reklamy, ale z pewnością chcemy umacniać naszą markę w świadomości pacjentów, by nie wpadali w „szpony” gabinetów pięknych, lecz nieprofesjonalnych.

 

Myślę, że to, że „sercem” gabinetu jestem ja, wpłynęło właśnie na nasz sukces. Pacjenci czują moje zaangażowanie w ich problemy skórne, w walkę z oznakami starzenia. Wiedzą, że zawsze jestem obok, że mogą liczyć na moją pomoc, gdy coś się wydarzy. Poza tym ja i cały personel zawsze podchodzimy uczciwie, nie proponujemy zbędnych zabiegów. Wręcz przeciwnie, odradzamy, gdy wiemy, że pacjent nie osiągnie wybranym zabiegiem oczekiwanego efektu.

 

 

Dlaczego tak ważny jest wybór odpowiedniego gabinetu kosmetycznego?

 

Ponieważ medycyna estetyczna nie jest specjalnością tylko umiejętnością! Tak jak wspomniałam, dziś każdy może otworzyć pięknie urządzony gabinet i zmylić tym pacjenta. Każdy, kto skończy dwudniowy kurs może nazywać siebie lekarzem medycyny estetycznej. A pacjenci na ogół nie wymagają dyplomów, bo skoro idą do lekarza, to mu zwyczajnie ufają.

 

Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej zorganizowało akcję certyfikacji lekarzy i jak się okazało jedynie 90 gabinetów spośród 2000 spełniało wymagania i otrzymało certyfikat. Reszta posługuje się tym tytułem bezpodstawnie. Nieprawidłowy dobór gabinetu kończy się albo brakiem efektów, i to jeszcze nie jest najgorsze, lub powikłaniami. Każdy zabieg, który oferujemy w naszym gabinecie jest bardzo skuteczny, i jest tak dlatego, ponieważ indywidualnie dobieramy go do potrzeb pacjenta. To jednak wymaga wiedzy i doświadczenia.

 

 

Jak wygląda pierwsza wizyta pacjenta w Państwa gabinecie?

 

Staram się, aby niezależnie od tego, kto będzie wykonywał zabieg – kosmetyczka, lekarz, czy chirurg plastyk – każdy przypadek był konsultowany ze mną. Jestem dermatologiem, lekarzem medycyny estetycznej i jestem właścicielem, dlatego to mi najbardziej zależy, by pacjent był zadowolony z efektów. Do tego potrzebna jest dobra diagnoza. Jako dermatolog i lekarz medycyny estetycznej zarazem mam inne spojrzenie na skórę, niż lekarz medycyny estetycznej, który nie jest dermatologiem. Przede wszystkim przeprowadzam wywiad ogólny, dermatologiczny i niweluje wszelkie problemy dermatologiczne za pomocą metod farmakologicznych.  Dopiero później wdrażam zabiegi i kieruję pacjentów do odpowiedniego lekarza, chirurga czy do kosmetyczki. Ustalam cały program pielęgnacyjny, zarówno do domu, jak i na dłuższy czas w gabinecie. Ten długofalowy plan może być oczywiście modyfikowany, ale stanowi trzon dla dalszego postępowania.

 

 

Jak wygląda proces dobierania zabiegu/kuracji dla pacjenta?

 

Po zebraniu wywiadu lekarskiego pytam pacjenta o jego oczekiwania, co chciałaby poprawić. Oceniam rzeczywiście, czy to, co pacjentowi doskwiera jest problemem. By faktyczny problem usunąć, dobieram odpowiednią pielęgnację do domu. Czasem wdrażam przygotowanie lekami, zwłaszcza, jeśli chodzi o trądzik, a dopiero później ustalam zabiegi, które dodatkowo wzmocnią efekty. By poznać skórę, zaczynam od delikatnych zabiegów po coraz mocniejsze. Czasami skóra wygląda źle, a już lekkie, nieinwazyjne zabiegi mogą przynieść super efekty. Jeśli tak się nie dzieje, stosuje działania bardziej inwazyjne.

 

 

Jak postępujecie Państwo z pacjentem, który chciałby wykonać zabieg zupełnie dla niego niewskazany?

 

Czasem się zdarza, że przychodzi do nas pacjent by wykonać zabieg, o którym przeczytał w Internecie. Niestety, u mnie w gabinecie nie ma takiej samowoli, pacjenci nie decydują sami o zabiegach, które mogą być dla nich nieodpowiednie. Jestem profesjonalistką, dlatego zawsze merytorycznie wytłumaczę pacjentowi, dlaczego nie wykonam takiego zabiegu. Jeśli pacjent się upiera, oznacza to, że nie ma do mnie zaufania i po prostu się żegnamy. Wówczas najprawdopodobniej trafi do innego, któremu zależy głownie na pieniądzach. Moim priorytetem nie jest zarobek, a zadowolenie pacjenta, spełnienie jego oczekiwań, by otoczenie zauważyło efekty zabiegu i sam pacjent czuł, że jego wygląd się poprawił. Dlatego, gdy wiem, że zabieg nie da oczekiwanych efektów, nie robię go.

 

Które z zabiegów cieszą się w obecnej chwili największą popularnością wśród pacjentów?

 

To nie jest tak, że coś się cieszy popularnością lub nie, coś jest nowością lub nie. W naszym gabinecie są tylko dobre i efektywne zabiegi. Nie sprzedam czegoś, co dla pacjenta nie będzie odpowiednie. Co z tego, że aktualnie modny jest soft lifting? Przecież nie wykonam go u 20-letniej dziewczyny. A botox?  Po co robić go nawet u 60-latki skoro nie ma mimicznego czoła? Co z tego, że modny jest kwas hialuronowy i powiększanie ust?  Przecież nie zastosuję tego u dziewczyny czy kobiety, która ma duże i piękne usta. Zabieg ma coś dać, poprawić i nie kierujemy się w jego doborze aktualnie panującą modą.

 

Ja jestem specjalistką od trądzików, wykonuję wiele zabiegów przeciw trądzikowych, zarówno leczniczych, jak i zapobiegających oraz walczących z powikłaniami. Poza tym w gabinecie wykonuje się dużo laserów naczyniowych na twarz, nogi oraz odmładzających. Często wstrzykujemy też kwas hialuronowy i botox, jednak każdy zabieg, by był dobry, musi przynieść efekt i być dopasowany do konkretnego pacjenta.

 

 

Czy w kosmetyce, leczeniu można mówić o trendach? Jeśli tak, to jak możemy określić obecnie panującą tendencję, a co modne będzie np. w przyszłym roku?

 

To, co modne nie zawsze jest dobre i bezpieczne. To, co modne jest na ogół nowe i mocno propagowane przez media – np. urządzenia do usuwania cellulitu. Firmy prześcigają się w ich produkcji, bo to wielki biznes i ogromny rynek zbytu. Co roku powstaje coś nowego, a i tak jak na razie, najlepsza jest wykonywana systematycznie endermologia. Warto wiedzieć, że cellulitu i tak do końca wyeliminować się nie da, bo jest to schorzenie przewlekle postępujące. Ciągle powstają także nowe rodzaje kwasów hialuronowych i tu też trzeba być ostrożnym, bo po latach doświadczeń może się okazać, że akurat dany kwas nie jest dobry i po czasie pojawią się powikłania.

 

Kiedyś trendy były bardziej zauważalne, szczególnie, gdy innowacyjne metody wprowadzano do Polski. Przebojem były na przykład kwasy do złuszczania skóry, mikrodermabrazja, kwas hialuronowy, botox, lasery, fale radiowe, ultradźwięki. Teraz to wszystko już u nas jest, dlatego musimy to umieć dobrze wykorzystać. Osobiście uważam, że czas jest teraz na komórki macierzyste, mezoterapię własnych płytek krwi, hydroksyapatyt, kwas polimlekowy – ale czy to jest bardziej skuteczne od innych metod, którymi dysponujemy? Nie powiedziałabym, stosuję te zabiegi, choć nie są dla mnie niezbędne. Ciągle powtarzam, że najważniejszy jest dobór metody dla konkretnego pacjenta, jego skóry i problemu. Dla pewnej grupy najlepszy będzie kwas polimlekowy celem stymulacji produkcji własnego kolagenu, a dla innych, kwas hialuronowy – efektywność zależy jednak od odpowiedniego doboru.

 

Od kilku już lat wielkim hitem jest cosmelan piling stosowany na przebarwienia. Odkąd się pojawił, powstawały różne modyfikacje tego zabiegu, a jednak według mnie dalej najlepszy jest cosmelan i będę to głośno powtarzać.

 

 

Na ile ważne jest ciągłe doszkalanie personelu? Z czego wynika taka konieczność?

 

Doszkalanie jest niezbędne, ponieważ na rynku stale pojawiają się nowe zabiegi, urządzenia czy metody, o których musimy wiedzieć, by w ich kwestii mieć własne stanowisko – czy dana nowość jest dobra i czy chcemy ją stosować. Poza tym na szkoleniach czy kongresach dzielimy się doświadczeniami w stosowaniu różnych metod, preparatów i modyfikujemy je. Kwas hialuronowy na przykład, który już jest na rynku od ponad 10 lat dalej jest najlepszą metodą do wypełniania skóry, jednak na przestrzeni lat zmieniły się metody jego wstrzykiwania, dlatego ci, którzy się nie szkolą wstrzykują go po staremu, co wpływa na mniejszą efektywność i zwiększoną ilość efektów ubocznych. Podobnie jest z botoxem – dzięki szkoleniom, korzystając z doświadczeń pokoleń na przestrzeni lat, opracowano nowe standardy. Podobnie jest z metodyką wykonywania zabiegów laserowych. Na szkoleniach dowiadujemy się też od lekarzy z całego świata, jak walczyć z powikłaniami po zabiegowymi, które czasami się zdarzają, nawet najlepszym w branży.

 

A jeśli nawet nic nowego ze szkolenia nie wyniesiemy, to przynajmniej jesteśmy spokojni, że nic nas nie ominęło, posiadamy aktualną wiedzę, dzięki czemu nikt nas nie zaskoczy i nic nam nie wmówi. Przez media pacjenci bardzo często nie są dobrze poinformowani, dzięki nam i naszej wiedzy, możemy szybko to zmienić, wyperswadować pewne rzeczy.

 

 

Czym jeszcze planujecie zaskoczyć Państwo pacjentów w swojej ofercie w przyszłości?

 

Nie zastanawiam się, czym będę zaskakiwać swoich pacjentów. To w dużej mierze zależy od rozwoju medycyny estetycznej. Jeśli na najbliższym wrześniowym Międzynarodowym Kongresie Medycyny Estetycznej dowiem się czegoś nowego, co uznam za dobry (co wyjdzie w praktyce), bezpieczny hit, to pojawi się on w ofercie gabinetu.  

 

Na chwilę obecną dysponujemy wszystkim, co jest dostępne na świecie i w Europie, a więc trudno mi czymś zaskakiwać. Nasz gabinet, jako pierwszy w Polsce, został wyposażony w urządzenie izolas z pompą próżniową do alternatywnego leczenia trądziku. Pompa ta odblokowuje ujścia gruczołów łojowych, a światło lasera działa na stan zapalany i bakterie. Zakupiłam urządzenie, bo idea wydała mi się dobra. Po próbnym stosowaniu uzyskałam bardzo dobre efekty. Jednak, by w pełni potwierdzić skuteczność działania potrzebne będzie minimum 2 lata. Ciężko ocenić jak długo będą utrzymywały się efekty, jak będzie z nawrotami. Na tą chwilę jestem prekursorem, na mojej opinii i doświadczeniu będą opierać się inni, gdyż rekomendacje amerykańskich producentów są często przedobrzone.

 

Wracając jednak do pytania, będę zaskakiwać moich pacjentów wszystkim, co według mnie będzie dla nich dobre. Każdy musi być traktowany indywidualnie i to jest dla mnie najważniejsze w mojej pracy.

 

 

Dziękujemy za rozmowę i zapraszamy do zapraszamy do Gabinetu Kosmetyki Lekarskiej BELLA przy ul. Pięknej 20 w Warszawie.

podobne artykuły