Warto odwiedzić
Logotyp serwisu lamode.info

FASHIONPHILOSOPHY FASHION WEEK POLAND 2011/12 OCZAMI BLOGGEREK

Na Fashion Week Poland w Łodzi nie mogło zabraknąć jednych z najbardziej oddanych fanów mody - bloggerów. Sprawdźcie, co mieli do powiedzenia na temat całego wydarzenia!

FASHIONPHILOSOPHY FASHION WEEK POLAND 2011/12 OCZAMI BLOGGEREK 3658 131138

4-8 maja – na te kilka dni Łódź stała się mekką stylistów, projektantów, dziennikarzy, fashionistów i bloggerów, a więc wszystkich kochających modę. Przy okazji Fashion Week Poland redakcja LAMODE.INFO spotkała się z kilkoma znaczącymi bloggerkami i wnikliwie przeanalizowałyśmy wspólnie, to co zobaczyłyśmy w Łodzi.

 

 

 

 

 

tl_files/COMMUNITY/BLOGOSFERA/LODZ OCZAMI BLOGEROW/kolaz blogi.jpg

Na fot. od lewej Jen (The Style Crusader), Shini (Park and Cube) i Harel


 

Ostatniego dnia jak zwykle perfekcyjnie przygotowana merytorycznie Harel, opowiedziała nam o swoich faworytach i największych rozczarowaniach modowego wydarzenia.

 

Do tej pory bardzo podobała mi się kolekcje Agaty Wojtkiewicz i Michała Szulca. U Szulca projekty, choć nie były nowatorskie, zainteresowały mnie swoją formą i przyciągającymi uwagę detalami. O jakości świadczyły specyficzne upięcia i szycie, które nawet z pozoru prostą sukienkę zamieniały w coś godnego uwagi. Agata Wojtkiewicz z kolei zachwyciła kolorem i fakturą – kolor pomarańczowy, plisy, skóra… Wyraźnie widać było inspiracje kolekcjami Celine (skórzane topy), Chloe (zwiewne spódnice z plisami) czy starszymi projektami Prady (futrzane elementy). Takie inspirowanie się największymi markami w branży nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, może być pozytywne.

 

Najbardziej zawiódł mnie pokaz Aleksandry Kmiecik, plakat był całkiem zachęcający, wobec czego wybrałam się obejrzeć i tę kolekcję. Jednak okazało się, że plakat nie współgrał do końca z tym co zobaczyłam. Nie przekonały mnie ani połączenia kolorystyczne, ani formy sukienek. To był taki ciężkostrawny początek lat 90-tych. Agnieszka Maciejak miała natomiast momentami nieco niedobrane stylizacje, owszem świetne legginsy, ale nie współgrające z resztą zestawów.


 

Największe nadzieje pokładam w Zuo Corp, Bohoboco i Berenice Czarnocie – dodała Harel i zapewne się nie zawiodła, bo te kolekcje były bardzo mocną stroną całego Fashion Week Poland.

 

 

tl_files/COMMUNITY/BLOGOSFERA/LODZ OCZAMI BLOGEROW/trio.JPG

Na fot. Jen (The Style Crusader), Kit (Style slicker), Shini (Park and Cube)

 

 

 

Jestem zachwycona pokazami OFF Schedule, są nowatorskie i zaskakują, a ponadto industrialne wnętrza tworzą niesamowity kilmat – mówi Shini z Park and Cube, która na polskim Fashion Week pojawiła się po raz pierwszy. Piękne projekty są też pokazywane w Alei Projektantów, Agata Wojtkiewicz pokazała kolekcję, która trafiła w mój gust. MMC Studio Design także zrobiło dobry pokaz z ciekawymi sylwetkami. Natomiast nic ciekawego, ani odkrywczego nie znalazłam w kolekcji Paprocki i Brzozowski – dodaje bloggerka.

 

Jennifer ze Style Crusader również nie zachwycił pokaz Paprocki i Brzozowski – Pomysły duetu Paprocki i Brzozowski były trochę nijakie, jednak ogólnie pokazy są na bardzo wysokim poziomie. Scena OFF mogłaby pretendować do udziału w Fashion Week London. Tam mamy niekiedy bardzo dużą awangardę, ale młodzi polscy projektanci na pewno by się w Londynie odnaleźli.


Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona waszym polskim Tygodniem Mody, bo mimo, że sporo mniejszy, nie wypada blado przy londyńskim. Świetna organizacja daje uczestnikowi swobodę w wyborze pokazów – dodaje Jen.

 

 

tl_files/COMMUNITY/BLOGOSFERA/LODZ OCZAMI BLOGEROW/DSC03110.JPG

Na fot. od lewej Kit (Style Slicker) oraz Jen (The Style Crusader)

 

Równie pochlebnie o kondycji Fashion Week Poland wypowiedziała się Kit z Style Slicker, która w Polsce była po raz pierwszy – Impreza na prawie brytyjskim poziomie, ciekawe pokazy offowe, szczególnie Maldorora i Podsiadło – podsumowuje fashionistka z Londynu.

 

Cieszy, że światowe bloggerki wpadają na nasze rodzime święto mody, bo kiedy w genialnych stylizacjach siedząc w pierwszym rzędzie, błyskają fleszami aparatów od razu w Łodzi robi się międzynarodowo.

 

 

podobne artykuły