REKLAMA
Logotyp serwisu lamode.info
REKLAMA

5 RZECZY, KTÓRE MUSICIE WIEDZIEĆ O MIU MIU L`EAU BLEUE

Poznajcie nasz ulubiony zapach na wiosnę!

5 RZECZY, KTÓRE MUSICIE WIEDZIEĆ O MIU MIU L`EAU BLEUE 21187 119660
REKLAMA

Redakcyjny ulubieniec na nowy sezon? Zapach, który zwiastuje szybkie nadejście wiosny – okresu pełnego budzącej się do życia natury, świeżych aromatów i blasku promieni słonecznych. To Miu Miu L`Eau Bleue!

 

1. POWITANIE WIOSNY

Znacie to uczucie, kiedy nagle orientujecie się, że właśnie nadeszła wiosna? To doznanie jest tak subtelne, tak delikatne, że ciężko je nazwać słowami. Jest jak rozwiane na wietrze kosmyki włosów. Dotknie Was, bez względu na to, gdzie jesteście: w łóżku, gdy o świcie leżycie przy otwartym oknie, na autostradzie, którą pędzicie czując na twarzy promienie słońca, nocą, na ulicach miasta, którymi błądzicie tuż po ulewnym deszczu, o poranku, w wilgotnym ogrodzie, gdy bosymi stopami dotykacie zbyt chłodnej trawy…

Wszystkie te odczucia związane z wiosennym przebudzeniem przyświecało twórcom podczas pracy nad kolejnym, drugim już, zapachem w portfolio marki Miu Miu. Autorką kompozycji Miu Miu L’Eau Bleue jest słynna mistrzyni perfumiarstwa, Daniela Andrier, która inspirowała się przejściem od przeszłości do przyszłości – poczuciem początku, zaczynaniem czegoś nowego i porzucaniem tego, co było.

2. ZAPACH WIOSNY

Wiosna ma dziś na imię Miu Miu L’Eau Bleue i pachnie soczystą wonią świeżych kwiatów oraz aromatem delikatnej konwalii wzbogaconej lśniącym blaskiem rosy. Woda na niemal fluorescencyjnie zielonym liściu, zatrzymuje się na rzęsach, kiedy dotykacie bukietem twarzy. W tle kryje się przejrzysty akord wiciokrzewu, a po nim następuje jeszcze jeden aromat: głęboki, wilgotny, oddający bogactwo ziemi wraz z pikantną głębią przypraw. To woń drzewa Akigala®. Zatrzymajcie się, zamknijcie oczy i weźcie głęboki oddech… Czujecie?

 

3. KLASYKA W NOWEJ ODSŁONIE

Zapach Miu Miu L’Eau Bleue bazuje na metalicznym flakonie poprzednika i powraca do kultowego odcienia błękitu. Szkło butelki jest jednak tym razem lśniące i przezroczyste, a światło załamujące się na jej krawędziach daje efekt połyskujących refleksów. Zwieńczeniem projektu jest pastelowożółty korek, które nawiązuje do promiennej dziewczyny Miu Miu. To zdecydowanie coś więcej niż tylko flakon na perfumy. To urodowy gadżet, który przystroi toaletkę i wprowadzi powiew wiosny do każdego wnętrza – prawdziwa perełka w perfumiarskim świecie designu!

4. UOSOBIENIE PANI WIOSNY

Szczera i skromna, zabawna i krnąbrna, nieustannie poszukająca przygód – taka jest pełna sprzeczności tegoroczna Pani Wiosna, której na imię Stacy. Miu Miu to młodsza siostra domu Prada, która, zgodnie z wizją założycielki – Miucci Prady, jest marką podążającą za kaprysami, sięgającą granic mody. Lekką, przemyślaną i inteligentnie frywolną. Taka sama jest kreowana przez projektantkę sylwetka – dziewczyna Miu Miu w pełni uosabia bogatą złożoność tej wizji.

Wizualna odsłona wiosennej historii Miu Miu L’Eau Bleue to po raz kolejny zdjęcia autorstwa Stevena Meisela. Główną bohaterką sesji została ponownie Stacy Martin, której jeszcze raz towarzyszy jej wierny przyjaciel – kot Truman. Ta dwójka krąży jak urzeczona wokół swojej błyszczącej nagrody, zabawa się rozpoczyna…

5. DIALOG PIERWOWZORU Z NASTĘPCĄ

Następca musi szanować zastany dorobek, a prekursor powinien dać pole do popisu swojemu sukcesorowi. Taka właśnie równowaga została zachowana podczas kreacji Miu Miu L’Eau Bleue, który nawiązuje do Miu Miu Eau de Parfum, a jednocześnie jest zwiastunem nadejścia czegoś nowego. Tegoroczna propozycja włoskiej marki koresponduje z zeszłorocznym zapachem w kwestii flakonu oraz kampanii, natomiast znaczące zmiany nastąpiły w nutach zapachowych. W pierwszej kompozycji głównymi akordami były konwalia, dzika róża oraz drzewo Akigala, z kolei w drugiej mamy trio wiciokrzewu, drzewa Akigala i konwalii, jednak ten ostatni składnik jest teraz subtelniejszy i mniej wyczuwalny.

 

Miu Miu L’Eau Bleue – wiosna jeszcze nigdy nie była tak sensualna i inspirująca. Jesteście gotowi na jej przyjście?

 

Zakupy na Lamode

podobne artykuły

REKLAMA